Najważniejsze informacje dla biznesu

Iran sugeruje gotowość do porozumienia nuklearnego z Trumpem w zamian za zniesienie sankcji

Ali Shamkhani, jeden z najbliższych doradców najwyższego przywódcy Iranu, oświadczył, że Teheran byłby gotów podpisać porozumienie nuklearne z Donaldem Trumpem. W zamian za zniesienie sankcji Iran zadeklarowałby m.in. rezygnację z wysoko wzbogaconego uranu oraz zwiększoną kontrolę międzynarodową nad swoim programem jądrowym.

W wywiadzie dla NBC News Shamkhani stwierdził, że Iran gotów jest zgodzić się na wzbogacanie uranu wyłącznie do poziomu cywilnego, zrezygnować z broni jądrowej oraz pozwolić międzynarodowym inspektorom na nadzór nad programem nuklearnym – pod warunkiem zniesienia sankcji gospodarczych.

– To wciąż możliwe. Jeśli Amerykanie zachowają się tak, jak mówią, możemy mieć lepsze relacje – zadeklarował doradca najwyższego przywódcy ajatollaha Alego Chamenei.

Słowa te padły po tym, jak Donald Trump zaoferował Teheranowi polityczną „gałązkę oliwną”, jednocześnie grożąc nowymi sankcjami, jeśli Iran nie zaakceptuje warunków porozumienia. W odpowiedzi prezydent Iranu Masud Pezeshkian stanowczo odrzucił amerykańską presję, podkreślając, że „nie ugną się przed tyranią”.

Shamkhani wyraził rozczarowanie retoryką Trumpa i zaznaczył, że „zamiast gałązki oliwnej widzimy tylko drut kolczasty”. Mimo to podkreślił, że z perspektywy Teheranu możliwe jest wznowienie dialogu, jeśli USA będą gotowe na ustępstwa.

Perspektywa umowy i geopolityczne napięcia

Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej potwierdziła, że Iran wzbogaca uran do poziomu umożliwiającego produkcję broni jądrowej. Wciąż jednak oficjalnie zaprzecza planom militarnym. Obecne rozmowy prowadzone są m.in. w Muskacie, stolicy Omanu, i – jak wskazał amerykański wysłannik Steve Witkoff – „mają potencjał”.

Jednocześnie irański minister spraw zagranicznych Abbas Araghchi zastrzegł, że Iran nie zrezygnuje z prawa do wzbogacania uranu, choć może ograniczyć jego skalę jako środek budowania zaufania.

Shamkhani wskazał również, że zagrożeniem dla procesu negocjacyjnego może być presja ze strony Izraela. Jego zdaniem premier Benjamin Netanjahu aktywnie próbuje blokować porozumienie. – Jeśli Amerykanie usuną efekt Bibiego, mogą z łatwością podpisać umowę – ocenił.

Z kolei źródła NBC wskazują na rosnące napięcia pomiędzy Trumpem a Netanjahu, co może sygnalizować nową dynamikę w amerykańskiej polityce wobec Iranu.

Polityczne implikacje i regionalna równowaga

Komentarze Shamkhaniego są jak dotąd najpełniejszym sygnałem gotowości Iranu do negocjacji z USA w kontekście rosnących napięć regionalnych. Ewentualne porozumienie nuklearne mogłoby nie tylko złagodzić sankcje gospodarcze, ale też wpłynąć na równowagę sił na Bliskim Wschodzie. Jego realizacja będzie jednak uzależniona od gotowości obu stron do kompromisów i ograniczenia politycznej eskalacji.

NBC News / Hanna Czarnecka

Ali Shamkhani, jeden z najbliższych doradców najwyższego przywódcy Iranu, oświadczył, że Teheran byłby gotów podpisać porozumienie nuklearne z Donaldem Trumpem. W zamian za zniesienie sankcji Iran zadeklarowałby m.in. rezygnację z wysoko wzbogaconego uranu oraz zwiększoną kontrolę międzynarodową nad swoim programem jądrowym.

W wywiadzie dla NBC News Shamkhani stwierdził, że Iran gotów jest zgodzić się na wzbogacanie uranu wyłącznie do poziomu cywilnego, zrezygnować z broni jądrowej oraz pozwolić międzynarodowym inspektorom na nadzór nad programem nuklearnym – pod warunkiem zniesienia sankcji gospodarczych.

– To wciąż możliwe. Jeśli Amerykanie zachowają się tak, jak mówią, możemy mieć lepsze relacje – zadeklarował doradca najwyższego przywódcy ajatollaha Alego Chamenei.

Słowa te padły po tym, jak Donald Trump zaoferował Teheranowi polityczną „gałązkę oliwną”, jednocześnie grożąc nowymi sankcjami, jeśli Iran nie zaakceptuje warunków porozumienia. W odpowiedzi prezydent Iranu Masud Pezeshkian stanowczo odrzucił amerykańską presję, podkreślając, że „nie ugną się przed tyranią”.

Shamkhani wyraził rozczarowanie retoryką Trumpa i zaznaczył, że „zamiast gałązki oliwnej widzimy tylko drut kolczasty”. Mimo to podkreślił, że z perspektywy Teheranu możliwe jest wznowienie dialogu, jeśli USA będą gotowe na ustępstwa.

Perspektywa umowy i geopolityczne napięcia

Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej potwierdziła, że Iran wzbogaca uran do poziomu umożliwiającego produkcję broni jądrowej. Wciąż jednak oficjalnie zaprzecza planom militarnym. Obecne rozmowy prowadzone są m.in. w Muskacie, stolicy Omanu, i – jak wskazał amerykański wysłannik Steve Witkoff – „mają potencjał”.

Jednocześnie irański minister spraw zagranicznych Abbas Araghchi zastrzegł, że Iran nie zrezygnuje z prawa do wzbogacania uranu, choć może ograniczyć jego skalę jako środek budowania zaufania.

Shamkhani wskazał również, że zagrożeniem dla procesu negocjacyjnego może być presja ze strony Izraela. Jego zdaniem premier Benjamin Netanjahu aktywnie próbuje blokować porozumienie. – Jeśli Amerykanie usuną efekt Bibiego, mogą z łatwością podpisać umowę – ocenił.

Z kolei źródła NBC wskazują na rosnące napięcia pomiędzy Trumpem a Netanjahu, co może sygnalizować nową dynamikę w amerykańskiej polityce wobec Iranu.

Polityczne implikacje i regionalna równowaga

Komentarze Shamkhaniego są jak dotąd najpełniejszym sygnałem gotowości Iranu do negocjacji z USA w kontekście rosnących napięć regionalnych. Ewentualne porozumienie nuklearne mogłoby nie tylko złagodzić sankcje gospodarcze, ale też wpłynąć na równowagę sił na Bliskim Wschodzie. Jego realizacja będzie jednak uzależniona od gotowości obu stron do kompromisów i ograniczenia politycznej eskalacji.

NBC News / Hanna Czarnecka

Najnowsze artykuły