Iran kontynuuje igranie z USA, a Waszyngton nadal nic z tym nie robi. Niedawno, irańskie okręty wojenne odpaliły rakiety niecałe 1,5 km od amerykańskiego lotniskowca w Zatoce Perskiej, co stanowi oczywistą prowokację – czytamy w The Washington Times.
Stało się to po tym jak Iran nielegalnie testował swoje rakiety balistyczne. Takie agresywne zachowanie ma miejsce, po podpisaniu porozumienia o broni jądrowej, które uczyni ten kraj potęgą atomową w ciągu ok. 15 lat i szkodzi nie tylko regionowi, ale całemu światu.
– Zamiast na dobre zahamować rozwój irańskiego programu nuklearnego, umowa daje Iranowi furtkę do zbudowania broni jądrowej. Wystarczy, że Teheran będzie trzymał się jej warunków, a wciągu 10-15 lat stanie się dużo bardziej niebezpiecznym przeciwnikiem z ogromnym programem atomowym, międzykontynentalnymi rakietami balistycznymi, dominującym w regionie z gospodarką odporną na sankcje – mówi Mark Dubowitz z waszyngtońskiego Think Tanku Foundation for Defense of Democracies.
Źródło: The Washington Times