Jak wynika z raportu Institute for Security, Energy and Climate Studies (ISECS), Polska to jedyny kraj UE z rosnącym trendem udziału szkodliwego pyłu PM10 na obszarach wiejskich, podobnie ma się sprawa z emisją benzopirenu – czytamy w dzisiejszej „Rzeczpospolitej”.
Jak wskazują autorzy raportu, istnieje wyraźna różnica w stosowaniu paliw do ogrzewania pomieszczeń między gospodarstwami domowymi w mieście i na wsi. W miastach za ogrzewanie odpowiada w głównej mierze ciepło z sieci (59,9 proc.), podczas gdy na wsi przeważają paliwa stałe (89,8 proc.) – informuje dziennik.
Dominującym źródłem ogrzewania w przypadku budynków zbudowanych w latach 1945-1988 są kotły węglowe, które znaleźć można aż w 76 proc. budynków – wylicza gazeta. Jak podkreśla „Rz”, to właśnie dym z domowych kominów jest główną przyczyną powstawania smogu. NIK zwraca uwagę w swoim raporcie, że często jakość powietrza w małych miejscowościach jest gorsza niż w dużych miastach.
Rzeczpospolita