Izrael rozważa możliwość podłączenia się do gazociągu, który ma biec z Azerbejdżanu na Zachód tak, aby mógł nim płynąć izraelski gaz pochodzący ze złóż na Morzu Śródziemnym – powiedział izraelski premier Benjamin Netanjahu podczas swojej wizyty w Baku. Nie jest to pierwszy raz kiedy Tel Awiw sygnalizuje możliwość eksportu swego błękitnego paliwa na rynki europejskie.
W opublikowanym przez biuro prasowe izraelskiego szefa rządu nie wskazano o jaki projekt konkretnie chodzi ale prawdopodobnie chodzi o Południowy Korytarz Gazowy poprzez, który surowiec znad Morza Kaspijskiego ma trafić na Stary Kontynent.
– Obecnie nie rozmawiamy jedynie sprzedaży azerskiej ropy do Izraela, która stanowi znaczną część naszego importu. Mówimy także o wykorzystaniu wspólnej infrastruktury dla eksportu gazu oraz o możliwości włączenia eksportu izraelskiego gazu poprzez rurociąg, który obecnie biegnie z Azerbejdżanu do Turcji – powiedział Netanjahu.
Jak informował portal Platts Izrael, Grecja oraz Cypr podjęły decyzję o budowie gazociągu z morskich złóż z Izraela i Cypru do Europy. Tel Awiw ma nadzieję, że eksport gazu ze złoża Lewiatan nastąpi pod koniec 2019 roku. Udziałowcy złoża rozważają również eksport do Turcji poprzez rurociągi oraz poprzez terminale LNG w Egipcie.
O możliwości dostarczania gazu na europejskie rynki poprzez Gazociąg Transanatolijski (TANAP) mówił na początku listopada ambasador Izraela w Azerbejdżanie Dan Stav. Wówczas twierdził, że z dużym zainteresowaniem Izrael przygląda się realizacji projektów TANAP oraz TAP (Gazociąg Transadriatycki – przyp. red.), mając świadomość ich znaczenia zarówno dla Azerbejdżanu, jak i pozostałych państw, w tym dla Turcji i dla Europy. Zwrócił również uwagę na to, że stosunki polityczne między Izraelem a Turcją ulegają poprawie, a z kolei te z Azerbejdżanem są bardzo dobre, co z pewnością jest istotnym aspektem.
RIA Novosti