EnergetykaGaz.Wszystko

Jackiewicz: Nord Stream 2 to tani gaz, ale i groźba monopolu rosyjskiego (ROZMOWA)

ROZMOWA

13 kwietnia 2016 r. PGNiG i spółki Grupy Azoty podpisały nową umowę na sprzedaż paliwa gazowego. Na podstawie umowy ramowej i podpisanych kontraktów dwustronnych PGNiG będzie dostarczało gaz ziemny do 5 spółek z Grupy Azoty – w tym do spółek w Tarnowie, w Puławach, w Policach, w Kędzierzynie i „Siarkopolu”. Podczas symbolicznego przekazania umów był obecny minister skarbu państwa Dawid Jackiewicz. Umowa obowiązuje do września 2019 roku. Wielkość dostaw w całym okresie obowiązywania umowy może wynieść łącznie nawet 4,5 mld m3 gazu. Wartość kontraktu szacuje się na ok. 3,3 mld zł.

BiznesAlert.pl: Pan Minister mówił o rywalizacji ze spółkami rosyjskimi, a w tym kontekście o konsolidacji Grupy Azoty. Czy gdybyśmy tych ruchów nie podjęli, to istniałoby ryzyko wrogiego przejęcia?

Dawid Jackiewicz: Zabezpieczanie się przed wrogim przejęciem, utratą kontroli nad niektórymi spółkami lub nad rynkiem ropy i gazu, to jest oczywiście o wiele bardziej złożony proces. Chodzi o wzmacnianie krajowych podmiotów. Każda synergia i współpraca pomiędzy naszymi podmiotami, każda transakcja zakupu i sprzedaży między nimi sprawia, że one są silniejsze finansowo, że ich sytuacja się poprawia, a długofalowo staje się stabilna. Rośnie płynność, a więc te firmy umacniają swoją pozycję na rynku już nie tylko polskim, ale także europejskim. Ten proces będzie trwał całe dekady, ale gdzieś się musi zacząć. W którymś momencie musiał pójść sygnał, że tego właśnie oczekujemy. Jedynym celem spółki nie może być to, że będzie mogła się pochwalić wynikami na koniec roku i że zrealizowała jakąś inwestycję drugoplanową z punktu widzenia interesów strategicznych państwa i jego bezpieczeństwa energetycznego. Jeśli nie będziemy kupowali rosyjskiego gazu na niemieckiej granicy, ale będziemy go sprowadzać od polskiego dostawcy. Nie wpadniemy też w pułapkę take or pay. Azoty zyskują stabilne dostawy gazu po bardzo atrakcyjnych cenach, już nie na sztywnych taryfach, ale w odniesieniu do indeksu giełdowego.

Jedna ze spółek działających w Polsce przekonuje, że przecież opłaca się sprowadzić gaz z planowanego Nord Stream 2 i będzie on tani.

To jest właśnie kompletny brak zrozumienia w jakiej rzeczywistości geopolitycznej funkcjonujemy. Jest to być może krótka i doraźna korzyść w postaci niższej ceny gazu, ale w perspektywie ten sam gaz zdominuje rynek europejski, dając pełen monopol surowca rosyjskiego za 5, 10 czy 15 lat. My patrzymy perspektywicznie, czego brakowało dotychczasowym władzom w rządzie, skarbie i spółkach.

Rozmawiał Wojciech Jakóbik


Powiązane artykuły

Goldman Sachs

Goldman Sachs apeluje o ograniczenie rozwoju OZE w Hiszpanii

Bank inwestycyjny Goldman Sachs, od lat zaangażowany w projekty energii odnawialnej, ostrzegł w tym tygodniu, że dalszy rozwój OZE w...

Grad głównym winnym strat w amerykańskiej fotowoltaice

55 procent amerykańskich roszczeń powiązanych z uszkodzeniem farm fotowoltaicznych przez zjawiska pogodowe dotyczy gradu. W skali globalnej, opady gradu zajmują...
reichstag Niemcy Berlin

Niemcy poparli unijne regulacje dotyczące niskoemisyjnego wodoru

Niemieckie ministerstwo gospodarki opublikowało komunikat wyrażając pełne poparcie dla nowych regulacji unijnych dotyczących produkcji wodoru. Bruksela zdecydowała się na  uznanie...

Udostępnij:

Facebook X X X