Aktualności

Jak zarabia się na „AI slop”. Fala fejkowych wideo zalewa internet

Mukbang to złożenie koreańskich słów: meokneun czyli jeść oraz bangsong czyli transmisja. Mukbang to nic innego jak transmitowanie jedzenia posiłków. Foto: tastecooking.com

Na TikToku, YouTubie i Instagramie pojawia się coraz więcej nagrań tworzonych przez sztuczną inteligencję. Niektóre są zabawne, inne niepokojące, ale wszystkie mają wspólny cel: przyciągnąć uwagę i przynieść zysk. Zjawisko to, ze względu na masową i niskokosztową produkcję, zyskało miano „AI slop”. Temat ten dokładnie zbadał „Washington Post”.

Od pierwszego filmiku do tysięcy dolarów

Luis Talavera, 31-letni doradca kredytowy z Idaho, w czerwcu opublikował na TikToku wideo stworzone z pomocą AI, w którym fikcyjny staruszek opowiadał o krępującej sytuacji. Klip szybko stał się viralem, a w ciągu dwóch tygodni Talavera przygotował 91 kolejnych nagrań, głównie pokazując fałszywe wywiady uliczne i żarty o otyłych osobach. Dziś obserwuje go ponad 180 tysięcy osób.

Jak sam opowiada: „Siedziałem na kanapie, trzymając na rękach moją trzymiesięczną córkę i mówiłem: „Hej, ChatGPT, stworzymy ten scenariusz”.” Dzięki filmom zarabia około 5 tys. dolarów miesięcznie.

Podobną ścieżkę wybrała Adele, 20-letnia studentka z Florydy. Udostępniła zrzut ekranu ze swojego konta TikTok, na którym widać, że w ciągu czterech dni zarobiła 886 dolarów dzięki filmowi stworzonemu przez sztuczną inteligencję, gdzie fikcyjny influencer je szklany owoc.

Adele zrezygnowała z nauki psychologii, by skupić się na tworzeniu wideo. Jak podkreśla: „To jest przyszłość.”

„To co twórcze pochodzi z komputera”

Nie wszyscy twórcy traktują AI jako narzędzie artystyczne. Jeden z nich, działający w Pheonix pod pseudonimem Infinite Unreality, mówi: „Traktuję to raczej jako naukę niż sztukę. W rzeczywistości nie dzieje się tu zbyt wiele twórczego. A to, co twórcze, pochodzi z komputera.”

Jego wideo przedstawiające pozornie prawdziwego kangura przy bramce na lotnisku stworzone w 15 minut przyniosło 15 tys. dolarów w ciągu trzech miesięcy. 

Wielu twórców stara się wyjść poza przychody z viralowych filmów, rozwijając dodatkowe źródła zarobku. Sprzedają kursy i gotowe szablony narzędzi AI dla początkujących, którzy chcą tworzyć własne materiały. Przykładem jest twórca filmu, w którym dwie kobiety jedzą koreański „mukbang” – po tym, jak wideo stało się hitem, zaczął oferować wizualny poradnik za 15 dolarów, pokazujący, jak odtworzyć jego styl. Mukbang to złożenie koreańskich słów: meokneun czyli jeść oraz bangsong czyli transmisja. Mukbang to nic innego jak transmitowanie jedzenia posiłków.

Produkcja napędzana algorytmem

Badacze ostrzegają, że masowe treści generowane przez AI zmieniają sposób, w jaki konsumujemy media. Tony Sampson z University of Essex, w rozmowie z Washington Post, zauważa: „Wraz z tym, jak sztuczna inteligencja przyspiesza produkcję treści, ludzka kreatywność nieuchronnie poczuje się przytłoczona.”

Najpopularniejsze nagrania często bazują na szokującym efekcie lub absurdzie. Pojawiają się również wirtualni influencerzy, którzy próbują przekonać odbiorców o swojej „prawdziwości”: „Dlaczego wszyscy myślą, że jestem AI? … Jestem człowiekiem, tak jak wy.”

AI w profesjonalnych reklamach

Jakość narzędzi AI rośnie błyskawicznie. Mark Gadala-Maria, współtwórca jednego z serwisów analizujących trendy wideo, podsumowuje:
„Pięć lat temu wideo AI nie istniało albo było kompletnym śmieciem. Rok temu było już w porządku, ale mało użyteczne, dopiero się zaczynało. A dziś jest praktycznie nie do odróżnienia od rzeczywistości.”

AI znajduje zastosowanie także w profesjonalnych produkcjach. Netflix wykorzystał je do animacji zawalenia się budynku w argentyńskim serialu science fiction, a firma Kalshi zrealizowała reklamę emitowaną podczas finałów NBA za 2000 dolarów w zaledwie trzy dni.

Ogólnodostępne narzędzia

Nowe narzędzia (np. Veo 3 od Google) generują obraz wraz z dźwiękiem i potrafią animować zwykłe zdjęcia do wielce realistycznych, kilkusekundowych ujęć.

W ciągu ostatniego roku narzędzia do tworzenia wideo wspieranego sztuczną inteligencją zrobiły olbrzymie postępy, otwierając twórcom możliwości niemal nieograniczonej produkcji. Pomysł na film i dialogi można wygenerować w ChatGPT, obrazy stworzyć w Midjourney, a realistyczne głosy wyprodukować w ElevenLabs. Całość animuje się następnie przy pomocy narzędzi, takich jak Sora od OpenAI, Movie Gen od Meta, czy programów mniejszych firm, w tym Hailuo, Luma i Kling.

Nadchodząca fala

Twórca i artysta Daryl Anselmo, od lat związany z branżą gier wideo, widzi w AI ogromne możliwości, ale i zagrożenie: „Nie wiem, czy jesteśmy przygotowani na falę generatywnych mediów, która właśnie ma nas zalać.”

Tymczasem widzowie nie wydają się przejmować kwestią autentyczności. Gadala-Maria podkreśla: „Ludzi generalnie nie obchodzi, jak powstaje ich rozrywka. Oni po prostu chcą być zabawiani.”

BA


Powiązane artykuły

Około dziesięciu państw rozważa wysłanie swoich wojsk do Ukrainy w ramach pakietu gwarancji bezpieczeństwa, Foto: x.com/WhiteHouse

Około 10 krajów gotowych wysłać wojska do Ukrainy

Około dziesięciu państw rozważa wysłanie swoich wojsk do Ukrainy w ramach pakietu gwarancji bezpieczeństwa – informuje Bloomberg. Żołnierze mieliby szkolić...
benzyna ropa

Ceny paliw spadają. Co zmieni koniec wojny w Ukrainie?

Średnie ceny paliw na polskich stacjach w ostatnich tygodniach notują wyraźne spadki, a kierowcy mogą liczyć na dalsze obniżki. Eksperci...
Xi Jingping. Fot. WEF

Chiny zakazują zapasów pierwiastków ziem rzadkich, aby chronić monopol

Chiński zakaz gromadzenia pierwiastków ziem rzadkich (REE) przez zachodnie firmy jest jakby odpowiednikiem sankcji, nakładanych m.in. przez USA. W połowie...

Udostępnij:

Facebook X X X