– Kryzys energetyczny dotyka coraz mocniej kolejnych państw Europy Zachodniej. Spowodowany przez Rosję w związku z jej atakiem na Ukrainę, a także karaniem państw zachodnich za nakładane sankcje, zmusza m.in. Niemcy do racjonowania ciepłej wody, ściemniania oświetlenia ulicznego czy innych działań służących ograniczeniu zużycia surowców energetycznych – mówił redaktor naczelny BiznesAlert.pl Wojciech Jakóbik w rozmowie z Polskim Radiem.
– Gdyby Rosjanie po przerwie technicznej Nord Streamu 1, która zaczyna się jutro, nie przywrócili dostaw gazu, niemiecka gospodarka mogłaby wpaść w recesje. Są różne szacunku na ten temat – bardzo pesymistyczne, które mówią, że zakręcenie kurka z rosyjskim gazem, to jest -3 procent PKB w Niemczech – powiedział Wojciech Jakóbik.
– Kryzys energetyczny dotyka coraz mocniej kolejnych państw Europy Zachodniej. Kryzys, spowodowany przez Rosję w związku z jej atakiem na Ukrainę, a także karaniem państw zachodnich za nakładane sankcje, zmusza m.in, Niemcy do racjonowania ciepłej wody, ściemniania oświetlenia ulicznego czy innych działań służących ograniczeniu zużycia surowców energetycznych. Ponadto zarówno Niemcy, jak i wiele innych państw, zwiększa produkcję energii z węgla, co skutkuje wzrostem emisji CO2 – dodał.
– Dostawy tego gazu do całej Europy zostały ograniczone, a w ostatnim czasie także już bezpośrednio do Niemiec przez gazociąg Nord Stream I pod szeregiem pretekstów – ostatni z nich to problemy z turbiną, która nie wróciła z serwisu z Kanady. Wiemy już, że turbina wróci – mówił.
– Te wszystkie problemy spowodowały, że cała gospodarka niemiecka jest zagrożona. Postawiła na gaz rosyjski, który miał być tani. Okazał się bardzo drogi w praktyce politycznej i ekonomicznej, ponieważ przykręcenie kurka z gazem już teraz uderza w gospodarkę niemiecką, która musi ograniczać pobór gazu, która każe własnym obywatelom ograniczać zużycie gazu – podkreślił Jakóbik.
Opracował Jędrzej Stachura