Zaledwie trzy miesiące przed tegorocznymi negocjacjami klimatycznymi COP29, kraje nadal nie mogą osiągnąć porozumienia w sprawie najważniejszego zadania szczytu: ustalenia nowego celu finansowego, który pomoże krajom rozwijającym się radzić sobie ze zmianami klimatu. Dokument negocjacyjny opublikowany przez ONZ sugeruje siedem opcji, które odzwierciedlają różne stanowiska państw.
Jedna z opcji, popierana przez kraje arabskie, zakłada, że kraje rozwinięte dostarczą 441 miliardów dolarów rocznie w formie dotacji oraz zmobilizują łącznie 1,1 biliona dolarów rocznie z różnych źródeł, w tym z finansowania prywatnego, w latach 2025-2029. Z kolei Unia Europejska proponuje globalny cel finansowy wynoszący ponad 1 bilion dolarów rocznie, z czego mniejszą część miałyby dostarczyć kraje o wysokiej emisji gazów cieplarnianych i zdolnościach ekonomicznych.
UE domaga się, aby Chiny, jako największy emitent i druga co do wielkości gospodarka świata, przyczyniły się do nowego celu finansowego. Jednak Chiny, klasyfikowane przez ONZ jako kraj rozwijający się, odrzucają pomysł, że powinny płacić na rzecz finansowania klimatycznego.
Negocjatorzy przewidują, że kwestia, kto powinien płacić, będzie jednym z największych wyzwań podczas uzgadniania porozumienia finansowego na COP29.
Reuters / Mateusz Gibała
Unia chce zmian w globalnym porozumieniu dot. paliw kopalnych