Kamala Harris została oficjalną kandydatką demokratów na prezydenta USA

23 sierpnia 2024, 09:33 Alert

22 sierpnia Kamala Harris formalnie przyjęła nominację Partii Demokratycznej na prezydenta USA. W swoim pierwszym dużym wystąpieniu mówiła o patriotyzmie, wojnie w Strefie Gazy i migracji. Do wyborów pozostało 11 tygodni. 

Kamala Harris oficjalną kandydatką na prezydenta USA. Na zdjęciu od lewej: Doug Emhoff, mąż Harris, Kamala Harris, Tim Walz z małżonką Gwen Walz. Fot. Chip Somodevilla/Getty Images

Harris określiła swoją kandydaturę jako próbę rozbudzenia nowej nadziei i jedności w narodzie, a także ponownego wzbudzenia szacunku wobec Stanów Zjednoczonych na arenie międzynarodowej. Określiła listopadowe wybory jako szansę na wytyczenie nowej drogi naprzód dla USA.

Zarzuciła brak patriotyzmu Donaldowi Trumpowi i jego sojusznikom, mówiąc, że skupiają się głównie na wadach Amerykanów i życia w USA. Powiedziała, że przywódcy autorytarni i dyktatorzy pokroju Kim Dzong Una z Korei Północnej kibicują Trumpowi.

– Widzę naród, który jest gotowy iść naprzód, gotowy na kolejny krok w niesamowitej podróży, jaką jest Ameryka. Widzę Amerykę, w której trzymamy się nieustraszonej wiary, która zbudowała nasz naród i zainspirowała świat – cytuje Harris dziennik The Hill.

Kandydatka demokratów odniosła się także do konfliktu w Strefie Gazy – temacie, który od miesięcy dzieli członków Partii Demokratycznej. Złożyła obietnicę zapewnienia bezpieczeństwa Izraelowi, sprowadzenia zakładników i zakończenia “druzgocącej” wojny, w której “tak wiele niewinnych istnień zostało straconych”. 

Zaznaczyła, że razem z prezydentem Joe Bidenem pracują nad tym, aby “naród palestyński mógł zrealizować swoje prawo do godności, bezpieczeństwa, wolności i samostanowienia”.

Harris zapewniła dalsze wsparcie dla Ukrainy w wojnie z Rosją oraz utrzymanie bliskich kontaktów z sojusznikami z NATO. 

Jak podaje Reuter, Harris zapowiedziała wprowadzenie obniżki podatków, na której skorzysta ponad 100 milionów Amerykanów. Omówiła swoje plany walki o prawa aborcyjne, prawo wyborcze, zwiększenie podaży mieszkań i zakazanie wprowadzania “wygórowanych cen” przez mieszkańców detalicznych. Stawka podatku od osób prawnych miałaby zostać podniesiona z 21 do 28 procent.

The Hill / Reuters / Magdalena Melke

Żegnaj Joe, witaj Kamalo. Dlaczego konwencja demokratów ma znaczenie?