Kamińska: Klastry pokazują, że podmioty konkurencyjne na co dzień mają wiele wspólnych celów

9 marca 2015, 14:45 Infrastruktura

Podczas ostatniej XXII edycji toruńskiego Forum Gospodarczego – Welconomy Forum in Toruń. W jednej z debat, „Klastry – wyzwania współczesności”, uczestniczyła m.in. prezes Teresa Kamińska.

– Klastry to dobry pomysł na organizację wspólnych przedsięwzięć biznesowych, bo wymuszają współpracę różnych podmiotów. Zmieniają w ten sposób polską mentalność nie nastawioną na współpracę. Skupiają nie tylko reprezentantów biznesu, nauki i władz publicznych. We wspólnych przedsięwzięciach uczestniczą przecież także firmy okołobiznesowe – doradcze czy finansowe – stwierdziła podczas debaty Teresa Kamińska, prezes Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej.
Jej zdaniem istnienie klastrów pokazuje, ze podmioty konkurencyjne na co dzień mają wiele wspólnych celów, chociażby na płaszczyźnie legislacyjnej, możliwość promowania danej branży, zdobywania pieniędzy na misje zagraniczne czy na szkolenia pracowników.

– Wspólnym interesem jest także m.in. taka zmiana prawa, by w szkołach zawodowych i na uczelniach prowadzono elastyczną edukację pod bieżące potrzeby takich przedsiębiorców – przekonywała Teresa Kamińska. – Stosowane technologie często się zmieniają, tymczasem obecnie znalezienie wyszkolonych fachowców, którzy je znają stanowi duży problem. Pomóc stawić mu czoła może wspólne działanie w klastrze. Na terenach po stoczni gdyńskiej, w ramach SSE m.in. działają firmy innowacyjne, które mogą wiele zdziałać na rzecz modernizacji w przemyśle stoczniowym.

Według Kamińskiej do realizacji takiego celu potrzebne jest współdziałanie szeregu partnerów: z firm innowacyjnych i z nauki, a także firmy projektowe czy doradcze. Od dwóch lata ma w praktyce miejsce taka współpraca, choć nie pod szyldem „klastra”.

– Dzieje się tak, choć łatwiej pod takim formalnym szyldem mogłyby one pozyskiwać środki pod konkretny projekt – uważa prezes Pomorskiej SSE. – Nie wszyscy też partnerzy muszą współuczestniczyć w każdym projekcie. Uczymy się w ten sposób bardziej innowacyjnego działania i starania się o pozyskanie środków. Problemem jest tworzenie klastrów o zasięgu międzyregionalnym, bowiem każdy marszałek dysponuje pulą pieniędzy na klaster w swoim województwie.

Jak zauważyła Kamińska przedsiębiorcy z Pomorskiej SSE uczestniczą za to – paradoksalnie – w klastrach międzynarodowych, bo mogą one łatwiej zdobyać dostęp do nowych technologii i dofinansowania unijnego z kilku Programów Operacyjnych.

– Choć formalnie niektóre wspólne przedsięwzięcia na terenie SSE nie są podejmowane w ramach klastrów, to i tak wiele SSE spełnia wymogi stawiane klastrom – zakończyła Teresa Kamińska.