Ultimatum turbinowe działa. Kanada odda turbinę Gazpromu by ocalić Niemcy, ale kosztem Ukrainy

10 lipca 2022, 11:15 Alert

Kanada przekaże turbinę gazową Nord Stream 1, by ocalić Niemcy przed niedoborem gazu, ale tworząc „niebezpieczny precedens” poprzez wyłom w sankcjach zachodnich za atak Rosji na Ukrainę.

Deutsche Presse Agentur podaje, że Kanada zgodziła się oddać turbinę Siemensa serwisowaną na jej terytorium i zgodnie z sankcji niemożliwa do przekazania Rosji. Gazprom sugerował, że bez niej będzie musiał zatrzymać dostawy gazu przez gazociąg Nord Stream 1 do Niemczech po przerwie technicznej od 11 do 18 lipca. Oznaczałoby to problem z uzupełnieniem zapasów gazu przed zimą oraz widmo niedoborów uderzających w gospodarkę niemiecką oraz ogrzewanie domów. Sankcje wykluczają serwisowanie sprzętu Rosjanom, ale Berlin przekonywał Ottawę, że to on odbierze turbinę.

Ukraina ostrzega, że ruch Kanady to „groźny precedens”, tym bardziej, że Rosjanie mogliby zwiększyć dostawy gazu do Niemiec z użyciem ukraińskich gazociągów od ręki, ale nie chcą. Prezes operatora gazociągów nad Dnieprem OGTSUA Sergiy Makogon zasugerował, że Niemcy mogliby przekazać ową turbinę jego krajowi. Jego zdaniem działania Rosji to „szantaż”. Minister gospodarki i klimatu Niemiec Robert Habeck także przyznał, że Rosjanie nie potrzebuję turbiny z Kanady do pracy Nord Stream 1, a ich polityka to jedynie pretekst do wykorzystania gazu jako broni po raz kolejny w historii. Niemcy nie mają jednak dotąd alternatywnego źródła dostaw, bo pierwszy pływający terminal LNG na ich terytorium ma być dostępny dopiero w lutym 2023 roku.

Deutsche Presse Agentur/Wojciech Jakóbik

Jakóbik: Czas uderzyć w rosyjski gaz zanim ten uderzy w nas