Najważniejsze informacje dla biznesu

Kandydat prawicy prowadzi w powtórzonych wyborach prezydenckich w Rumunii; sygnały o nieprawidłowościach przy głosowaniu

W Rumunii powtórzono w niedzielę wybory prezydenckie. Poprzednie unieważniono, bo – zdaniem władz w Bukareszcie i UE – zwycięzca I tury, nacjonalista Calin Georgescu wygrał ją niezgodnie z prawem. Teraz jego wyborców przejął George Simion, lider opozycji z radykalnie prawicowego ugrupowania. W TV Republika i na X podano, że podczas głosowania mogło dość do nieprawidłowości, które mogą być wykorzystywane przeciw konserwatywnej opozycji.

Według sondaży faworytem jest George Simion, lider radykalnie prawicowego Związku na rzecz Jedności Rumunów (AUR) z poparciem 30 proc. To właśnie ten polityk przejął wyborców Georgescu.

Powtórka z głosowania

Kandydata nacjonalistów Calina Georgescu i jego sztabowców podejrzewano w Bukareszcie i Brukseli, że dopuścili „rosyjską ingerencję” w kampanię lidera nacjonalistów rumuńskich. Wybory unieważniono, kiedy po I turze fala oburzenia rozlała się w niektórych państwach Unii Europejskiej, m.in. w Niemczech i Francji.

Opozycja konserwatywna oskarżyła Brukselę o ingerencję w wewnętrzne sprawy Rumunii, bo Komisja Wenecka nie znalazła żadnych dowodów potwierdzających zagraniczną operację wpływu. Wcześniej jednak Georgescu został wykluczony z wyborów.

Szanse na walkę o prezydenturę, wg. sondaży przed wyborami, dawano jeszcze liberałowi Crinowi Antonescu z partii rządzącej (24 proc.) i burmistrzowi Bukaresztu Nicusorowi Danowi (22 proc.). Obaj sprzyjają UE.

Próby fałszerstw wyborczych?

Media w Rumunii i Europie alarmowane są o możliwych fałszerstwach i nieprawidłowościach na niekorzyść Simona i AUR. „Telewizja Republika dotarła do raportu rumuńskiej opozycji. Listy wyborcze zmarłych, fałszowanie dokumentów, groźby i kampania przy ambasadzie – wybory pod znakiem gigantycznych nieprawidłowości” – podała w niedzielę stacja.

Portal wPolityce podał wieczorem, że wg. wstępnych wyników, tym razem, niespodzianki nie było – I turę powtórzonych wyborów prezydenckich wygrał kandydat prawicy. „(…) Prowadzi George Simion, lider partii AUR, z wynikiem 33,1 proc., a na drugim miejscu jest Crin Antonescu (22,9 proc.) – wynika z badań exit poll opublikowanych w niedzielę wieczorem przez stację telewizyjną Digi24” – przekazał portal wPolityce.

Druga tura wyborów prezydenckich w Rumunii zaplanowana jest na 18 maja br.

hub/ Gazeta Prawna/ TV Republika/ wPolityce/ Digi24

W Rumunii powtórzono w niedzielę wybory prezydenckie. Poprzednie unieważniono, bo – zdaniem władz w Bukareszcie i UE – zwycięzca I tury, nacjonalista Calin Georgescu wygrał ją niezgodnie z prawem. Teraz jego wyborców przejął George Simion, lider opozycji z radykalnie prawicowego ugrupowania. W TV Republika i na X podano, że podczas głosowania mogło dość do nieprawidłowości, które mogą być wykorzystywane przeciw konserwatywnej opozycji.

Według sondaży faworytem jest George Simion, lider radykalnie prawicowego Związku na rzecz Jedności Rumunów (AUR) z poparciem 30 proc. To właśnie ten polityk przejął wyborców Georgescu.

Powtórka z głosowania

Kandydata nacjonalistów Calina Georgescu i jego sztabowców podejrzewano w Bukareszcie i Brukseli, że dopuścili „rosyjską ingerencję” w kampanię lidera nacjonalistów rumuńskich. Wybory unieważniono, kiedy po I turze fala oburzenia rozlała się w niektórych państwach Unii Europejskiej, m.in. w Niemczech i Francji.

Opozycja konserwatywna oskarżyła Brukselę o ingerencję w wewnętrzne sprawy Rumunii, bo Komisja Wenecka nie znalazła żadnych dowodów potwierdzających zagraniczną operację wpływu. Wcześniej jednak Georgescu został wykluczony z wyborów.

Szanse na walkę o prezydenturę, wg. sondaży przed wyborami, dawano jeszcze liberałowi Crinowi Antonescu z partii rządzącej (24 proc.) i burmistrzowi Bukaresztu Nicusorowi Danowi (22 proc.). Obaj sprzyjają UE.

Próby fałszerstw wyborczych?

Media w Rumunii i Europie alarmowane są o możliwych fałszerstwach i nieprawidłowościach na niekorzyść Simona i AUR. „Telewizja Republika dotarła do raportu rumuńskiej opozycji. Listy wyborcze zmarłych, fałszowanie dokumentów, groźby i kampania przy ambasadzie – wybory pod znakiem gigantycznych nieprawidłowości” – podała w niedzielę stacja.

Portal wPolityce podał wieczorem, że wg. wstępnych wyników, tym razem, niespodzianki nie było – I turę powtórzonych wyborów prezydenckich wygrał kandydat prawicy. „(…) Prowadzi George Simion, lider partii AUR, z wynikiem 33,1 proc., a na drugim miejscu jest Crin Antonescu (22,9 proc.) – wynika z badań exit poll opublikowanych w niedzielę wieczorem przez stację telewizyjną Digi24” – przekazał portal wPolityce.

Druga tura wyborów prezydenckich w Rumunii zaplanowana jest na 18 maja br.

hub/ Gazeta Prawna/ TV Republika/ wPolityce/ Digi24

Najnowsze artykuły