Zdaniem Greenpeace Polska katastrofa ekologiczna w pobliżu Mauritiusa pokazuje, jak ważne jest odejście od paliw kopalnych w energetyce.
– Mauritius mierzy się z największą katastrofą ekologiczną w swojej historii. Jest to kolejny sygnał alarmowy, który pokazuje nam, jak niebezpieczne jest uzależnienie ludzkości od paliw kopalnych. Ich wydobycie, transport i spalanie wiąże się z ogromnym ryzykiem dla ludzi, przyrody i klimatu – mówi Joanna Flisowska z Greenpeace Polska.
– Jedynym wyjściem, które pozwoli nam na rozwiązanie tych problemów jest szybkie odejście od paliw kopalnych. Innej drogi nie ma. W tym kontekście największa odpowiedzialność ciąży na rządach i wielkich koncernach paliwowych, które powinny temu procesowi przewodzić i zdecydowanie przyspieszyć przejście na bezpieczne alternatywy – przekonuje rozmówczyni BiznesAlert.pl.
Masowiec uszkodzony u wybrzeży Mauritiusa przełamał się na dwie części. Jest plan ograniczenia szkód na pobliskiej rafie koralowej.
Statek MV Wakashio uderzył 25 lipca w rafę koralową w pobliży wyspy Mauritius, rozlewając około tysiąca ton ropy. Osiadł na mieliźnie w pobliżu rezerwatu przyrody. 15 sierpnia doszło do przełamania jednostki. Przednia część statku ma zostać odholowana na otwarte wody. Jednakże zła pogoda uniemożliwiła działanie w weekend. Trwają dyskusje na temat postępowania z pozostałą częścią jednostki.
Opracował Wojciech Jakóbik