Rozmowy Orlenu w Kazachstanie na razie nie przyniosły oficjalnych rozstrzygnięć, ale wiadomo, że Astana szykuje nową klasyfikację ropy KEBCO po to, aby nie myliła się z rosyjską REBCO i uniknęła sankcji zachodnich. To kolejne źródło potencjalnych dostaw do Polski spoza Rosji.
Kazachstan nazwał mieszankę ropy dostarczaną przez system Caspian Pipeline Consortium (CPC) w Noworosyjsku KEBCO, czyli Kazakhstan Export Blend Crude Oil. Mieszanka rosyjska to REBCO. Są one mieszane w systemie przesyłowym rosyjskiego Transnieftu.
USA, Kanada, Wielka Brytania i Unia Europejska wprowadziły embargo na dostawy ropy z Rosji. Unia wprowadziła pełne embargo na dostawy morskie, a takie docierają z terminalu CPC. Co ciekawe, doszło w nim do usterki w marcu 2022 roku, niedługo po ataku Rosji na Ukrainę. Według informacji portalu Neftegaz.ru, Kazachstan miał przez to tracić klientów, którzy mylili jego ofertę z rosyjską, a przez to nie kupowali z obawy o sankcje, i dlatego sięgnął po nową klasyfikację.
Polska postanowiła porzucić dostawy ropy z Rosji do końca roku pomimo faktu, że embargo unijne obejmuje jedynie dostawy morskie, a nie Ropociąg Przyjaźń. Podobna decyzja została podjęta przez Niemców. Dostawy z Kazachstanu to jedno z potencjalnych źródeł dostaw nierosyjskich. Orlen rozmawiał na ten temat w Astanie niedługo po wizycie prezydenta RP w tym kraju, o czym informował BiznesAlert.pl.
Neftegaz.ru/Wojciech Jakóbik