icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Przez okupację Donbasu Ukrainie brakuje antracytu. Będzie blackout?

Ukraina ma za mało węgla w magazynach. Import z Donbasu jest zagrożony. Aby odsunąć widmo blackoutu, Kijów sięga po dostawy z USA.

Dostawy z USA

Ukraiński sektor prywatny prowadzi rozmowy o zakupie 1 mln ton antracytu ze Stanów Zjednoczonych – poinformował minister energetyki oraz przemysłu węglowego Ihor Nasałyk. Dodał, że przekazuje nieoficjalne informacje, a wyniki rozmów mogą być znane w przyszłym tygodniu.

Jego zdaniem jest to potwierdzenie, że Kijów szuka sposobów dywersyfikacji źródeł dostaw węgla. Podkreślił przy tym, że w przypadku osiągnięcia porozumienia do momentu transportu węgla na Ukrainę minie co najmniej 50-60 dni.

Okupacja Donbasu odcina Ukrainę od węgla

Pod koniec stycznia premier Wołodymyr Hrojsman przekonywał, że zrobi wszystko, aby nad Dnieprem wystarczyło surowca. Przyznał jednocześnie, że brak jest na razie alternatywy dla węgla dostarczanego z niekontrolowanych terenów w Donbasie.

Warto wspomnieć, że na Ukrainie znajduje się ok. 150 kopalni, z których 90 procent umiejscowionych jest na terenach okupowanych przez Rosję.

Przed rozpoczęciem sezonu grzewczego jesienią ubiegłego roku Ihor Nasałyk mówił, że zapasy węgla na Ukrainie w pełni wystarczą, aby przetrwać zimę. Nawet jeżeli pojawią się problemy z dostawami z terenów okupowanych przez rosyjskich bojowników.

Ukraina ma za mało węgla

Zgodnie z programem przygotowań do sezonu grzewczego zatwierdzonym w lipcu 2016 roku, do 1 listopada ubiegłego roku na składach powinno znajdować się 2,8 mln ton węgla. Jednak według danych opublikowanych przez resort energetyki do tego czasu zgromadzono 2,136 mln ton surowca, a na początku 2017 roku zapasy węgla były o 742 tys. ton niższe od zeszłorocznego wskaźnika.

Według danych Ukrenergo rezerwy węgla na składach elektrowni cieplnych na dzień 5 lutego wynosiły 1,609 mln ton.

Ukraina zużywa więcej węgla

Jak wynika z danych ministerstwa energetyki oraz przemysłu węglowego, w porównaniu z 2015 w 2016 roku ukraińskie elektrownie cieplne oraz elektrociepłownie zwiększyły zużycie o 9,4 procent (o 2,701 mln ton) do 31,3386 mln ton. W grudniu 2016 roku elektrownie zużyły 3,1515 mln ton, co w porównaniu z analogicznym okresem w 2015 roku oznacza wzrost o 22,3 procent (o 575,1 tys. ton).

W porównaniu z 2014 w 2015 roku ukraińskie ciepłownie i elektrociepłownie zmniejszyły zużycie węgla o 17,6 procent (o 6,1275 mln ton) do 28,6376 mln ton.

Ukrainie grozi blackout

Minister energetyki nie wykluczył również, że w przypadku dalszej, pełnej blokady dostaw węgla ze strefy operacji antyterrorystycznej w Donbasie (ATO), od marca może dojść do czasowych wyłączeń dostaw energii na Ukrainie.

Według niego dotychczas zgromadzone zapasy antracytu wystarczą, aby elektrociepłownie mogły pracować do końca zimy, jednak w przypadku całkowitej blokady mogą się one wyczerpać do końca marca.

Zdaniem Nasałyka blokada dostaw węgla ze strefy ATO powinna zostać rozwiązana „siłą prawa, a nie prawem siły”. Stwierdził, że ministerstwo jest gotowe zrezygnować z węgla z okupowanych terenów wyłącznie w przypadku podjęcia stosownej decyzji przez państwo. Podkreślił, że na okupowanych obszarach w sektorze węglowym zatrudnionych jest obecnie ok. 50 tys. osób, które po zatrzymaniu współpracy gospodarczej z Ukrainą mogą przejść na stronę separatystów.

Szef resortu energetyki poinformował, że Ukraina zużywa rocznie ok. 8 mln ton antracytu i w przypadku gdyby trzeba było go pozyskać z rynków zagranicznych, jego cena wzrośnie o 30-40 procent. Dodatkowe koszty, które de facto poniosą ukraińscy odbiorcy, mogą wynieść ok. 20 mld hrywien (ok. 2,5 mld zł według kursu z dnia 7.02.2017 r. – przyp. red.).

Pod koniec stycznia weterani walk w ATO oraz deputowani do Rady Najwyższej zablokowali tory trasy Ługańsk-Lisiczańsk-Popasna na odcinku Hirske-Zołote, aby zapobiec handlowi z nielegalnymi, uzbrojonymi grupami. Zablokowana została również stacja Swietłanowo.

26 stycznia prokuratura wszczęła postępowanie karne przeciwko blokadzie połączenia kolejowego w obwodzie ługańskim.

RIA Novosti/RBK/Interfax/Piotr Stępiński

Ukraina ma za mało węgla w magazynach. Import z Donbasu jest zagrożony. Aby odsunąć widmo blackoutu, Kijów sięga po dostawy z USA.

Dostawy z USA

Ukraiński sektor prywatny prowadzi rozmowy o zakupie 1 mln ton antracytu ze Stanów Zjednoczonych – poinformował minister energetyki oraz przemysłu węglowego Ihor Nasałyk. Dodał, że przekazuje nieoficjalne informacje, a wyniki rozmów mogą być znane w przyszłym tygodniu.

Jego zdaniem jest to potwierdzenie, że Kijów szuka sposobów dywersyfikacji źródeł dostaw węgla. Podkreślił przy tym, że w przypadku osiągnięcia porozumienia do momentu transportu węgla na Ukrainę minie co najmniej 50-60 dni.

Okupacja Donbasu odcina Ukrainę od węgla

Pod koniec stycznia premier Wołodymyr Hrojsman przekonywał, że zrobi wszystko, aby nad Dnieprem wystarczyło surowca. Przyznał jednocześnie, że brak jest na razie alternatywy dla węgla dostarczanego z niekontrolowanych terenów w Donbasie.

Warto wspomnieć, że na Ukrainie znajduje się ok. 150 kopalni, z których 90 procent umiejscowionych jest na terenach okupowanych przez Rosję.

Przed rozpoczęciem sezonu grzewczego jesienią ubiegłego roku Ihor Nasałyk mówił, że zapasy węgla na Ukrainie w pełni wystarczą, aby przetrwać zimę. Nawet jeżeli pojawią się problemy z dostawami z terenów okupowanych przez rosyjskich bojowników.

Ukraina ma za mało węgla

Zgodnie z programem przygotowań do sezonu grzewczego zatwierdzonym w lipcu 2016 roku, do 1 listopada ubiegłego roku na składach powinno znajdować się 2,8 mln ton węgla. Jednak według danych opublikowanych przez resort energetyki do tego czasu zgromadzono 2,136 mln ton surowca, a na początku 2017 roku zapasy węgla były o 742 tys. ton niższe od zeszłorocznego wskaźnika.

Według danych Ukrenergo rezerwy węgla na składach elektrowni cieplnych na dzień 5 lutego wynosiły 1,609 mln ton.

Ukraina zużywa więcej węgla

Jak wynika z danych ministerstwa energetyki oraz przemysłu węglowego, w porównaniu z 2015 w 2016 roku ukraińskie elektrownie cieplne oraz elektrociepłownie zwiększyły zużycie o 9,4 procent (o 2,701 mln ton) do 31,3386 mln ton. W grudniu 2016 roku elektrownie zużyły 3,1515 mln ton, co w porównaniu z analogicznym okresem w 2015 roku oznacza wzrost o 22,3 procent (o 575,1 tys. ton).

W porównaniu z 2014 w 2015 roku ukraińskie ciepłownie i elektrociepłownie zmniejszyły zużycie węgla o 17,6 procent (o 6,1275 mln ton) do 28,6376 mln ton.

Ukrainie grozi blackout

Minister energetyki nie wykluczył również, że w przypadku dalszej, pełnej blokady dostaw węgla ze strefy operacji antyterrorystycznej w Donbasie (ATO), od marca może dojść do czasowych wyłączeń dostaw energii na Ukrainie.

Według niego dotychczas zgromadzone zapasy antracytu wystarczą, aby elektrociepłownie mogły pracować do końca zimy, jednak w przypadku całkowitej blokady mogą się one wyczerpać do końca marca.

Zdaniem Nasałyka blokada dostaw węgla ze strefy ATO powinna zostać rozwiązana „siłą prawa, a nie prawem siły”. Stwierdził, że ministerstwo jest gotowe zrezygnować z węgla z okupowanych terenów wyłącznie w przypadku podjęcia stosownej decyzji przez państwo. Podkreślił, że na okupowanych obszarach w sektorze węglowym zatrudnionych jest obecnie ok. 50 tys. osób, które po zatrzymaniu współpracy gospodarczej z Ukrainą mogą przejść na stronę separatystów.

Szef resortu energetyki poinformował, że Ukraina zużywa rocznie ok. 8 mln ton antracytu i w przypadku gdyby trzeba było go pozyskać z rynków zagranicznych, jego cena wzrośnie o 30-40 procent. Dodatkowe koszty, które de facto poniosą ukraińscy odbiorcy, mogą wynieść ok. 20 mld hrywien (ok. 2,5 mld zł według kursu z dnia 7.02.2017 r. – przyp. red.).

Pod koniec stycznia weterani walk w ATO oraz deputowani do Rady Najwyższej zablokowali tory trasy Ługańsk-Lisiczańsk-Popasna na odcinku Hirske-Zołote, aby zapobiec handlowi z nielegalnymi, uzbrojonymi grupami. Zablokowana została również stacja Swietłanowo.

26 stycznia prokuratura wszczęła postępowanie karne przeciwko blokadzie połączenia kolejowego w obwodzie ługańskim.

RIA Novosti/RBK/Interfax/Piotr Stępiński

Najnowsze artykuły