Kijów negocjuje rozmieszczenie elementów systemu obrony przeciwrakietowej
(Ukrinform/Meduza/Patrycja Rapacka)
Przewodniczący Ukraińskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego Oleksandr Turczynow powiedział, że Kijów negocjuje rozmieszczenie elementów systemu obrony przeciwrakietowej na Ukrainie. Według władz tego kraju, znacząca rozbudowa systemu obrony przed atakiem nuklearnym i rakietowym jest konieczna dla powstrzymania rosyjskiej agresji.
Turczynow powiedział, że Rosja przygotowuje się do rozmieszczenia na Krymie pułku bombowców dalekiego zasięgu Tu-22 oraz trzech baterii taktycznych rakiet typu Iskander. Władz państwa rosyjskiego kończą również budowę bazy okrętów podwodnych – oznacza to rozmieszczenie broni nuklearnej i środków jej przenoszenia. Turczynow wezwał Zachód do rozszerzenia sankcji przeciwko Moskwie, sugerując zamknięcie Cieśniny Bosfor dla rosyjskich okrętów wojennych oraz wyłączenie Kremla z systemu bankowego SWIFT.
W marcu 2015 roku rosyjskie MSZ powiedziało, że Moskwa zastrzega sobie prawo do rozmieszczania broni nuklearnej w dowolnym regionie, także na Krymie. Miesiąc wcześniej, w lutym 2015 roku, przedstawiciel Putina na Krymie Oleg Bieławieńcew powiedział, że Rosja przekształciła Krym w twierdzę, by zapewnić jego zdolności obronne. Pod koniec 2014 roku minister obrony FR Siergiej Szojgu oznajmił, że na Krymie powstały samowystarczalne siły zbrojne składające się z siedmiu formacji i ośmiu jednostek. Znajdują się tam rakiety ziemia-powietrze S-300, samoloty myśliwskie, bombowe i transportowe.
Od wielu dekad USA rozwijają system tarczy antyrakietowej dla siebie i swoich sojuszników. Waszyngton twierdzi, ze nie jest ona wymierzona w Rosję, ale w tzw. „państwa zbójeckie”: Iran czy Koreę Północną. Z kolei Moskwa uważa ten system, a zwłaszcza jego europejski komponent, za bezpośrednie zagrożenie dla jej bezpieczeństwa narodowego.