icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Kister: Porty morskie powinny być zarządzane przynajmniej pośrednio przez spółki kontrolowane przez państwo

Mimo wcześniejszych zapowiedzi przed Bożym Narodzeniem nie zapadła decyzja w sprawie przejęcia spółki Port Gdański Eksploatacja (PGE) – ostatniego już prywatyzowanego portu w Polsce. Wg nieoficjalnych informacji Pulsu Biznesu decyzja ma zostać ogłoszona w styczniu 2015 r. Oznacza to, że wkrótce może się okazać, iż tajemniczy, maltański kapitał przejmie najbardziej wrażliwe części polskiej gospodarki. 

– Port w Gdańsku stanowi ważną część infrastruktury krytycznej państwa. I wobec tego powinien pozostać w bezwzględnym nadzorze z jego strony, jako podmiot o szczególnym znaczeniu dla bezpieczeństwa funkcjonowania państwa – uważa w rozmowie z naszym portalem dr Łukasz Kister, ekspert bezpieczeństwa Instytutu Jagiellońskiego – biegły sądowy, adiunkt Collegium Civitas.

Jego zdaniem chodzi zwłaszcza o te wszystkie jego elementy, które wiążą się z normalnym funkcjonowaniem portu morskiego.

– Dlatego też sam pomysł sprzedaży spółki, która zajmuje się obsługą infrastruktury portowej, z całym portem, jego zarządzaniem – jest dla mnie dość dziwny i nie rozumiem tego powodów – mówi dalej dr Łukasz Kister. – Być może istnieją jakieś ekonomiczne, które takie działanie uzasadniają. Ja ich nie znam. Natomiast z punktu widzenia bezpieczeństwa państwa porty morskie, szczególnie na obszarze tak ważnego akwenu, jakim jest – jak się ostatnio okazuje – Bałtyk, są czymś, co dla naszego państwa powinno być istotne i być przezeń nadzorowane. Jeżeli nie bezpośrednio, ze strony urzędów państwowych, to przynajmniej pośrednio – przez spółki, których właścicielem jest przynajmniej w istotnej części państwo.

Zdaniem eksperta Instytutu Jagiellońskiego, jeżeli mamy zatem do czynienia, jak w tym przypadku, z portem działającym na zasadach komercyjnych, to skoro istnieją także państwowe spółki o charakterze typowo komercyjnym, jak PKP Cargo czy Węglokoks, mogłyby one takim portem zarządzać.

– A jednocześnie utrzymywać pieczę państwa nad ich funkcjonowaniem – twierdzi Łukasz Kister. – Bowiem porty same w sobie stanowią – powtórzę to raz jeszcze – bardzo kluczowy obszar z punktu widzenia bezpieczeństwa państwa. Chodzi tu nie tylko o dostęp do morza, nie tylko zarządzanie transportem morskim, ale także o obszar, w którym istnieją takie zjawiska, jak przestępczość transgraniczna. Tak więc powinna być zapewniona możliwość nadzoru nad takimi obszarami, które mają znaczący wpływ na funkcjonowanie państwa wewnątrz.

W opinii dr Łukasza Kistera port jako taki nie jest przecież tylko elementem infrastruktury morskiej, bowiem bardzo mocno łączy się z infrastrukturą centralną państwa.

Mimo wcześniejszych zapowiedzi przed Bożym Narodzeniem nie zapadła decyzja w sprawie przejęcia spółki Port Gdański Eksploatacja (PGE) – ostatniego już prywatyzowanego portu w Polsce. Wg nieoficjalnych informacji Pulsu Biznesu decyzja ma zostać ogłoszona w styczniu 2015 r. Oznacza to, że wkrótce może się okazać, iż tajemniczy, maltański kapitał przejmie najbardziej wrażliwe części polskiej gospodarki. 

– Port w Gdańsku stanowi ważną część infrastruktury krytycznej państwa. I wobec tego powinien pozostać w bezwzględnym nadzorze z jego strony, jako podmiot o szczególnym znaczeniu dla bezpieczeństwa funkcjonowania państwa – uważa w rozmowie z naszym portalem dr Łukasz Kister, ekspert bezpieczeństwa Instytutu Jagiellońskiego – biegły sądowy, adiunkt Collegium Civitas.

Jego zdaniem chodzi zwłaszcza o te wszystkie jego elementy, które wiążą się z normalnym funkcjonowaniem portu morskiego.

– Dlatego też sam pomysł sprzedaży spółki, która zajmuje się obsługą infrastruktury portowej, z całym portem, jego zarządzaniem – jest dla mnie dość dziwny i nie rozumiem tego powodów – mówi dalej dr Łukasz Kister. – Być może istnieją jakieś ekonomiczne, które takie działanie uzasadniają. Ja ich nie znam. Natomiast z punktu widzenia bezpieczeństwa państwa porty morskie, szczególnie na obszarze tak ważnego akwenu, jakim jest – jak się ostatnio okazuje – Bałtyk, są czymś, co dla naszego państwa powinno być istotne i być przezeń nadzorowane. Jeżeli nie bezpośrednio, ze strony urzędów państwowych, to przynajmniej pośrednio – przez spółki, których właścicielem jest przynajmniej w istotnej części państwo.

Zdaniem eksperta Instytutu Jagiellońskiego, jeżeli mamy zatem do czynienia, jak w tym przypadku, z portem działającym na zasadach komercyjnych, to skoro istnieją także państwowe spółki o charakterze typowo komercyjnym, jak PKP Cargo czy Węglokoks, mogłyby one takim portem zarządzać.

– A jednocześnie utrzymywać pieczę państwa nad ich funkcjonowaniem – twierdzi Łukasz Kister. – Bowiem porty same w sobie stanowią – powtórzę to raz jeszcze – bardzo kluczowy obszar z punktu widzenia bezpieczeństwa państwa. Chodzi tu nie tylko o dostęp do morza, nie tylko zarządzanie transportem morskim, ale także o obszar, w którym istnieją takie zjawiska, jak przestępczość transgraniczna. Tak więc powinna być zapewniona możliwość nadzoru nad takimi obszarami, które mają znaczący wpływ na funkcjonowanie państwa wewnątrz.

W opinii dr Łukasza Kistera port jako taki nie jest przecież tylko elementem infrastruktury morskiej, bowiem bardzo mocno łączy się z infrastrukturą centralną państwa.

Najnowsze artykuły