icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Kister: Przekopem w zapędy militarne Obwodu Kaliningradzkiego

Są szanse, że za sześć lat rozpocznie się budowa przekopu Mierzei Wiślanej, choć jeszcze w ub.r. premier Donald Tusk odrzucał możliwość utworzenia kanału łączącego wody zalewu z Zatoką Gdańską. Teraz rząd radykalnie zmienia zdanie, a Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju wciąga projekt na listę prac legislacyjnych rządu – poinformował Dziennik Bałtycki. 

– Zwracam uwagę na korzyści ekonomiczne tego przedsięwzięcia związane z transportem, logistyką w obszarze Zalewu Wiślanego, który niestety obecnie nie daje nam tych możliwości. A tego rodzaju akwen dawać je przecież powinien. Dzieje się tak ze względu na polityczne poczynania ze strony Federacji Rosyjskiej – uważa w rozmowie z naszym portalem dr Łukasz Kister, ekspert Instytutu Jagiellońskiego.

W jego opinii nowa droga wodna, którą dałoby nam przekopanie Mierzei Wiślanej i otwarty dostęp do Bałtyku, stanowi także element wizerunkowy, marketingowy w rozmowach z Rosją. Taka inwestycja dawałaby możliwość uniezależnienia się od korzystania z drogi wodnej przez Obwód Kaliningradzki. Powodowałaby wzrost znaczenia miast nad Zalewem Wiślanym.

– Widzę tu szereg „miękkich elementów”, które zapewniłyby silną przewagę, poza twardymi wskaźnikami ekonomicznymi wynikającymi z korzyści z transportu, gospodarki morskiej – przekonuje Łukasz Kister. – Pomijanym elementem, choć dziś bardzo newralgicznym, jest postrzeganie Obwodu Kaliningradzkiego, jako strategicznego punktu w przypadku jakiegokolwiek konfliktu z Federacją Rosyjską. Dla nas przekop przez Mierzeję Wiślaną nie byłby niczym kluczowym w aspekcie taktycznym czy operacyjnym. Natomiast z punktu widzenia strategicznego ten akwen mógłby odegrać szczególną rolę, o ile mielibyśmy niezakłócony dostęp na drodze między otwartym morzem, a Zalewem Wiślanym.

W przypadku jakiegoś nie – otwartego konfliktu polsko-rosyjskiego, wykorzystującego przewagi liczebne, taka droga morska byłaby niezwykle ważnym rozwiązaniem. Umożliwiłaby powstrzymanie zapędów militarnych ze strony Obwodu Kaliningradzkiego.

– O tym należy pamiętać – uważa ekspert Instytutu Jagiellońskiego. – Decyzja o tym, co zrobić z Mierzeją Wiślaną: czy ją przekopać, nie powinna być wyłącznie podyktowana ani liczbami, ani aspektem wizerunkowym, ale całościową, kompleksową analizą strategiczną tego, do czego może służyć nowa droga morska, łącząca Zalew Wiślany i otwarte morze – uważa na zakończenie Łukasz Kister.

Są szanse, że za sześć lat rozpocznie się budowa przekopu Mierzei Wiślanej, choć jeszcze w ub.r. premier Donald Tusk odrzucał możliwość utworzenia kanału łączącego wody zalewu z Zatoką Gdańską. Teraz rząd radykalnie zmienia zdanie, a Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju wciąga projekt na listę prac legislacyjnych rządu – poinformował Dziennik Bałtycki. 

– Zwracam uwagę na korzyści ekonomiczne tego przedsięwzięcia związane z transportem, logistyką w obszarze Zalewu Wiślanego, który niestety obecnie nie daje nam tych możliwości. A tego rodzaju akwen dawać je przecież powinien. Dzieje się tak ze względu na polityczne poczynania ze strony Federacji Rosyjskiej – uważa w rozmowie z naszym portalem dr Łukasz Kister, ekspert Instytutu Jagiellońskiego.

W jego opinii nowa droga wodna, którą dałoby nam przekopanie Mierzei Wiślanej i otwarty dostęp do Bałtyku, stanowi także element wizerunkowy, marketingowy w rozmowach z Rosją. Taka inwestycja dawałaby możliwość uniezależnienia się od korzystania z drogi wodnej przez Obwód Kaliningradzki. Powodowałaby wzrost znaczenia miast nad Zalewem Wiślanym.

– Widzę tu szereg „miękkich elementów”, które zapewniłyby silną przewagę, poza twardymi wskaźnikami ekonomicznymi wynikającymi z korzyści z transportu, gospodarki morskiej – przekonuje Łukasz Kister. – Pomijanym elementem, choć dziś bardzo newralgicznym, jest postrzeganie Obwodu Kaliningradzkiego, jako strategicznego punktu w przypadku jakiegokolwiek konfliktu z Federacją Rosyjską. Dla nas przekop przez Mierzeję Wiślaną nie byłby niczym kluczowym w aspekcie taktycznym czy operacyjnym. Natomiast z punktu widzenia strategicznego ten akwen mógłby odegrać szczególną rolę, o ile mielibyśmy niezakłócony dostęp na drodze między otwartym morzem, a Zalewem Wiślanym.

W przypadku jakiegoś nie – otwartego konfliktu polsko-rosyjskiego, wykorzystującego przewagi liczebne, taka droga morska byłaby niezwykle ważnym rozwiązaniem. Umożliwiłaby powstrzymanie zapędów militarnych ze strony Obwodu Kaliningradzkiego.

– O tym należy pamiętać – uważa ekspert Instytutu Jagiellońskiego. – Decyzja o tym, co zrobić z Mierzeją Wiślaną: czy ją przekopać, nie powinna być wyłącznie podyktowana ani liczbami, ani aspektem wizerunkowym, ale całościową, kompleksową analizą strategiczną tego, do czego może służyć nowa droga morska, łącząca Zalew Wiślany i otwarte morze – uważa na zakończenie Łukasz Kister.

Najnowsze artykuły