ROZMOWA
W rozmowie z BiznesAlert.pl prezes Polskich Sieci Elektroenergetycznych Eryk Kłossowski odniósł się do planów synchronizacji systemów elektroenergetycznych państw bałtyckich z systemem kontynentalnej części Europy oraz możliwości budowy nowego połączenia energetycznego Polski z Ukrainą.
BiznesAlert.pl: Jak Pan ocenia wypowiedzi litewskich polityków o apelu do Komisji Europejskiej w sprawie zatwierdzenia przez nią terminu integracji systemu elektroenergetycznego państw bałtyckich z kontynentalnym? Jak odniesie się Pan do zarzutów Wilna o blokowaniu przez Polskę tego procesu?
Eryk Kłossowski: Jesteśmy nastawieni do tego przedsięwzięcia neutralnie. Nie mamy żadnego interesu w tym, żeby utrudniać synchronizację państw bałtyckich. Dlatego też nie za bardzo rozumiemy ten zarzut. Nigdy nie rzucaliśmy kłód pod nogi naszym przyjaciołom z państw bałtyckich, a wręcz przeciwnie wspieramy to przedsięwzięcie. Na forum europejskim aktywnie uczestniczymy w pracach nad synchronizacją obszarów państw bałtyckich. Współpracujemy ze spółką Litgrid przy studium wykonalności dotyczącym drugiego połączenia (LitPol Link 2 – przyp. red.), który jest jednym z istotnych warunków zakończonej sukcesem synchronizacji. W naszej ocenie synchronizacja nie powinna się odbywać na pojedynczym połączeniu.
Ukraina zarzuca PSE, że nie chce kupować jej energii, nie chce skorzystać z połączenia energetycznego Chmielnicki-Rzeszów. Czy to prawda?
Miałem niedawno bardzo dobre spotkanie z ambasadorem Ukrainy gdzie przedstawiliśmy sobie wzajemnie oczekiwania w prawie pewnych ofert. Myślę, że strona ukraińska nie powinna narzekać na brak konstruktywnego podejścia z naszej strony do współpracy.
Czego Polskie Sieci Energetyczne oczekują od Ukrainy?
PSE oczywiście oczekuje, że Ukraina stworzy rynkowe warunki dla transgranicznego obrotu energii. Oczekuje również, że zdolności połączenia międzysystemowe między Ukrainą a Polską będą lokowane na zasadach rynkowych.
Rozmawiał Piotr Stępiński