Polskie Elektrownie Jądrowe (PEJ) rozpoczynają nowy etap w realizacji najważniejszej inwestycji energetycznej w historii kraju. 24 września spółka po raz pierwszy spotka się z przedstawicielami banków i instytucji finansowych, by rozpocząć rozmowy o komercyjnym finansowaniu budowy elektrowni jądrowej w Lubiatowie-Kopalinie. Stawką jest około 30 mld zł, które mają uzupełnić budżet projektu.
Całkowity koszt budowy pierwszej polskiej „jądrówki” szacowany jest na 192 mld zł. Z tej kwoty 60,2 mld zł ma pochodzić bezpośrednio z budżetu państwa, a około 100 mld zł – z agencji kredytów eksportowych z Ameryki Północnej, Europy i Azji. Największe zaangażowanie zadeklarował amerykański Exim Bank, który ma udzielić wsparcia o wartości ok. 70 mld zł.
Pozostałe 30 mld zł PEJ zamierza pozyskać na rynku finansowym, przy wsparciu doradców z BNP Paribas i KPMG. W projekt mają się włączyć także polskie podmioty – Agencja Rozwoju Przemysłu, Polski Fundusz Rozwoju, BGK oraz banki państwowe PKO BP i Pekao SA.
Zgoda Komisji Europejskiej warunkiem koniecznym
Warunkiem realizacji inwestycji jest akceptacja Komisji Europejskiej dla dokapitalizowania spółki kwotą 60 mld zł i zastosowania kontraktu różnicowego. Pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej, Wojciech Wrochna, prowadzi w tej sprawie negocjacje w Brukseli. Bez pozytywnej decyzji KE środki z budżetu państwa nie zostaną uruchomione. Rząd liczy, że zgoda zapadnie jeszcze w tym roku.
W dokumentach przesłanych do Brukseli zapisano, że Skarb Państwa miałby objąć gwarancjami 100 proc. finansowania dłużnego. Głównym źródłem długu pozostaną agencje kredytów eksportowych, a dodatkowe środki zapewnić mają instytucje finansowe z Polski i zagranicy.
Za budowę elektrowni w Lubiatowie-Kopalinie odpowiada konsorcjum Westinghouse-Bechtel. Zgodnie z harmonogramem, pierwszy blok ma zostać oddany do użytku w 2035 r., a w kolejnym roku dostarczać energię do sieci. Zakończenie całego projektu, obejmującego trzy bloki, planowane jest na 2038 r.
Wyzwania i ryzyka
Podpisanie kontraktów finansowych i uzyskanie zgody KE to dopiero początek trudnej drogi. Do kluczowych wyzwań należy wynegocjowanie korzystnej umowy EPC z amerykańskim konsorcjum oraz utrzymanie kosztów w ryzach. Doświadczenia innych krajów pokazują, że budowa elektrowni jądrowych często wiąże się z przekroczeniem budżetu i opóźnieniami.
Nowy prezes PEJ, Marek Woszczyk, który objął stanowisko w lipcu, musi więc równocześnie prowadzić rozmowy finansowe, nadzorować negocjacje z wykonawcami i przygotowywać spółkę na wyzwania logistyczne.
Budowa elektrowni jądrowej w Lubiatowie-Kopalinie ma strategiczne znaczenie nie tylko dla polskiego sektora energetycznego, ale i dla bezpieczeństwa energetycznego całej Europy Środkowo-Wschodniej.
Business Insider / Hanna Czarnecka








