Za nami pierwszy dzień Kongresu Nowej Mobilności w Lublinie – konferencji organizowanej przez Polskie Stowarzyszenie Paliw Alternatywnych, podczas której uczestnicy mogli nie tylko wysłuchać paneli dyskusyjnych, ale przede wszystkim brać czynny udział w debatach o tym, jak powinna wyglądać elektryfikacja transportu w Polsce. W jej trakcie zostały przedstawione specjalistyczne raporty, a decydenci i eksperci opowiedzieli jak ta kwestia wygląda z ich perspektywy.
Prezydent Lublina Krzysztof Żuk powiedział, że polskie miasta są europejskimi liderami elektromobilności. – Mamy środki europejskie i dwie firmy produkujące autobusy elektryczne. Od wielu lat stawiamy na transport zbiorowy. Lublin już teraz spełnia wymogi zapisane w ustawie o elektromobilności, ale przed nami kolejne wyzwania. Jestem pod wrażeniem pasji i strategii producentów pojazdów elektrycznych – powiedział prezydent Lublina.
Prezes Urzędu Dozoru Technicznego Andrzej Ziółkowski stwierdził, że elektromobilność to dodatkowa jakość, jeśli chodzi o energetykę. – Będziemy mieli czystsze miasta i nowe podejście do transportu publicznego. Ważne jest, by rynek elektromobilności był rynkiem cywilizowanym. Obecnie na mapie UDT znajduje się 800 stacji ładowania, z czego 300 to szybkie stacje ładowania. Musi się ich pojawić więcej, by usprawnić podróżowanie samochodami elektrycznymi. Europejska sieć ładowarek powinna być skoordynowana tak, by można było przejechać samochodem elektrycznym z Gibraltaru do Estonii – mówił prezes Urzędu Dozoru Technicznego.
Prezes Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego Jakub Faryś podkreślił, że elektromobilność rozwija się dzięki decyzji Komisji Europejskiej i państw członkowskich, by ograniczyć emisje dwutlenku węgla z transportu o ponad 30 procent do 2030 roku. – Obecnie producentom samochodów udało się w znacznym stopniu ograniczać emisyjność pyłów czy tlenków azotu, jednak to stare samochody są największym problemem w polskich miastach. Potrzebujemy pomocy władz, by wyeliminować je z ulic – mówił.
Z kolei Karol Obiegły z Volkswagen Polska stwierdził, że zmiany klimatu są największym wyzwaniem naszych czasów: – Podpisujemy się pod Porozumieniem paryskim. Branża transportowa odpowiada za 14 procent emisji CO2 i wpływa na jakość życia w miastach. Dlatego musi dołożyć swoje trzy grosze do zmian. Normy emisji dla samochodów elektrycznych w Unii Europejskiej są coraz wyższe. W 2025 roku 25 procent modeli Volkswagena będzie elektryczna, planujemy sprzedawać 3 miliony samochodów elektrycznych rocznie – powiedział. – Rdzeniem ofensywy elektrycznej będzie platforma MEB. To zupełnie nowy koncept, gotowy do autonomicznej jazdy, o większym zasięgu i komforcie i niższym koszcie. W samochodach elektrycznych ważne jest pochodzenie energii, ale elektromobilność to transformacja wielu branż w energetyce. Użytkownicy samochodów elektrycznych chcieliby ładować swoje pojazdy w domu czy w pracy – tutaj wystarczą ładowarki o małej mocy. W dalszej kolejności potrzebne będą ładowarki o dużej mocy w miastach i o bardzo dużej mocy na głównych drogach – dodał.
W trakcie konferencji zaprezentowany został też raport „Take e-Bus!”, który zawierał szereg analiz i rad dla samorządów, które rozważają elektryfikacji swojej floty autobusów. W czasach, gdy dzielnice i osiedla pełnią już coraz więcej ról, a migracje między strefami są bardziej zauważalne niż kiedykolwiek wcześniej, sama intuicja przy planowaniu ruchu przestała być wystarczająca. Prognozy powinny brać pod uwagę takie czynniki jak sezonowość, prace drogowe, święta, czy imprezy masowe. Autorzy analiz twierdzą, że katalizatorami zmiany floty są rozwój technologii, rosnące restrykcje środowiskowe i rosnąca dostępność odpowiednich modeli. Podkreślili również, że wdrażanie elektrycznych autobusów do taboru miejskiego transportu zbiorowego wymaga podjęcia decyzji o wyborze linii, które będą nimi obsługiwane. Mogą przyświecać temu cele promocyjne, wizerunkowe, edukacyjne czy zmiany mentalności i przyzwyczajeń.
BiznesAlert.pl
Polskie miasta stopniowo przechodzą na elektromobilność (RELACJA)