icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Koegzystencja ptaków i farm wiatrowych jest możliwa

Farma offshore Fryslan w Holandii to rozległy zespół 109-metrowych turbin położony na północ od Amsterdamu, który zasila 500 tysięcy domostw. Ważne jest, że nowo powstawały obiekt chroni również lokalny ekosystem – pisze Jacek Perzyński, redaktor BiznesAlert.pl

Jest to pierwsza na świecie farma wiatrowa przyjazna dla środowiska. Fryslan obejmuje szereg innowacyjnych środków zmniejszających ryzyko kolizji dla ptaków, w tym systemy radarowe do monitorowania ruchu ptaków przez układ turbin, a nawet kilka sztucznych wysp, które zapewniają siedliska lęgowe dla ptaków morskich takie jak rybitwa rzeczna.

– Przez pięć lat biura konsultacyjne będą ściśle monitorować ptaki, nietoperze, ryby, rośliny wodne i skorupiaki w pobliżu wyspy i farmy wiatrowej – powiedziała w oświadczeniu Josephine Hansen, kierowniczka projektu komercyjnego z Siemens Gamesa.

Rozwój farmy Fryslan pokazuje, w jaki sposób uwzględnienie dzikiej przyrody na wczesnym etapie procesu projektowania może zaowocować farmami wiatrowymi, które przyniosą korzyści nie tylko klimatowi, ale także lokalnej faunie i florze. W ten sposób Fryslan stawia czoła głównemu wyzwaniu dużych projektów energii odnawialnej: jak wytwarzać zrównoważoną energię bez szkody dla różnorodności biologicznej w tym procesie.

Niestety często przeciwdziałanie zmianom klimatu nie idzie w parze z ochroną biologicznej różnorodności. Panele słoneczne zajmują rozległe połacie dzikich łąk. Tamy hydroenergetyczne mogą uniemożliwić rybom swobodne pływanie i tarło. A farmy wiatrowe były często oskarżane o zagrażanie życiu ptaków, chociaż tak naprawdę większość tych oskarżeń jest wykorzystywana przez tych, którym wygląd turbin po prostu się nie podoba.

Czy ptaki powinny się bać farm wiatrowych?

Często pojawiają się obawy dotyczące potencjalnego wpływu instalacji OZE, zwłaszcza farm wiatrowych na ptaki i inne dzikie zwierzęta. Rzeczywiście, farmy wiatrowe i linie energetyczne mogą stanowić zagrożenie dla ptaków poprzez kolizje i porażenia prądem oraz utratę siedlisk. 

Brak odpowiedzi na obawy dotyczące tych skutków miało miejsce w przypadku farmy wiatrowej Altamont Pass w Kalifornii, która została zbudowana na obszarze ważnym dla populacji północnoamerykańskiego orła przedniego. Stanowi to pożywkę dla krytyków zielonej energii, którzy często powołują się na ryzyko kolizji przy sprzeciwie odnoście rozwoju energetyki wiatrowej.

Jednak ważne jest, aby zweryfikować te skutki w porównaniu z szerszymi przyczynami śmiertelności ptaków. W badaniu z 2016 roku oszacowano, że całkowita liczba ptaków zabitych przez farmy wiatrowe w Ameryce Północnej wynosiła od 140 tysięcy do 328 tysięcy ptaków rocznie. To może wydawać się dużo, ale ta liczba blednie jednak w porównaniu z 16 do 42 milionami ptaków zabijanych rocznie w wyniku kolizji z budynkami i szklanymi drapaczami chmur. Ponadto wciąż jest to mniej niż szacowane 512 tysięcy ptaków zabijanych rocznie w wyniku bezpośredniego wpływu wytwarzania energii elektrycznej z węgla, ropy i gazu.

Po pierwsze: właściwa ochrona

Jednak same liczby to tylko część historii. Prawdopodobnie ważniejszą kwestią jest zrozumienie rodzajów ptaków, na które mają wpływ farmy wiatrowe, ponieważ może to pomóc w określeniu, w jaki sposób najlepiej chronić te gatunki, inwestując w energię odnawialną. Na przykład większe, wolniej rozmnażające się ptaki, takie jak sępy, dropie, cietrzewie, bociany, żurawie, orły i niektóre wodne osobniki są relatywnie często narażone na kolizje z turbinami wiatrowymi i liniami energetycznymi.

Wiedząc o tym, możemy zrekompensować im straty związane z turbinami, na przykład chroniąc więcej ich siedlisk lub ograniczając nielegalne polowania. Tymczasem inne gatunki mogą faktycznie skorzystać z obecności infrastruktury energetycznej. Na przykład duża liczba bocianów białych w Portugalii buduje gniazda na słupach energetycznych, a na niektórych obszarach przedsiębiorstwo energetyczne dodaje specjalnie zaprojektowane platformy lęgowe, dzięki czemu gatunek ten, choć podatny na kolizje z liniami energetycznymi, może również skorzystać na obecności wysokich turbin.

Osiągnięcie harmonii jest możliwe

Obecnie główni gracze w branży energii wiatrowej często współpracują z naukowcami, decydentami i społecznościami w celu znalezienia rozwiązań przyjaznych dla dzikiej przyrody. Jednym z najlepszych sposobów na zminimalizowanie konfliktów między ptakami a infrastrukturą energii odnawialnej jest tworzenie map ryzyka kolizji. Tworzenie takich map w skali regionalnej, krajowej lub kontynentalnej może pomóc deweloperom i władzom zajmującym się planowaniem w uniknięciu ryzyka dla ptaków.

Kiedy już zrozumiemy, gdzie znajdują się takie obszary wysokiego ryzyka, możemy ustalić priorytety, np. gdzie zainstalować środki, takie jak znaczniki linii energetycznych, które mogą zmniejszyć ryzyko kolizji o około 50 procent lub systemy ograniczające, które mogą wyłączać lub spowalniać turbiny wiatrowe w przypadku kolizji. Co ważne, na 20 farmach wiatrowych w południowej Hiszpanii, ważnego dla ptaków korytarza migracyjnego, wdrożenie procedur wyłączania turbin przy użyciu systemów radarowych i obserwatorów w godzinach szczytu zmniejszyło śmiertelność sępów płowych średnio o 92 procent.

Podsumowując, tempo naszego przechodzenia na OZE w nadchodzących latach będzie tylko rosnąć. Jeśli zostanie to zrobione źle, bez uwzględnienia potencjalnego wpływu na dziką przyrodę, przyspieszenie rozmieszczenia turbin wiatrowych spowoduje konflikty między zieloną energią a fauną. Jednak jeśli zrobimy to dobrze, możemy osiągnąć nasze cele w zakresie energii odnawialnej, jednocześnie chroniąc ptaki. Dobrą wiadomością jest to, że na konferencji Wind Energy and Wildlife Conference 2022 w Ijmuiden w Holandii główni gracze z branży wiatrowej, tacy jak Ørsted, jasno dali do zrozumienia, że ​​chcą być częścią tego rozwiązania.

Reasons to be cheerful / Jacek Perzyński

PGE i Ørsted podpisały kontrakt na turbiny offshore. „W historii Polski nie było większej takiej inwestycji energetycznej”

Farma offshore Fryslan w Holandii to rozległy zespół 109-metrowych turbin położony na północ od Amsterdamu, który zasila 500 tysięcy domostw. Ważne jest, że nowo powstawały obiekt chroni również lokalny ekosystem – pisze Jacek Perzyński, redaktor BiznesAlert.pl

Jest to pierwsza na świecie farma wiatrowa przyjazna dla środowiska. Fryslan obejmuje szereg innowacyjnych środków zmniejszających ryzyko kolizji dla ptaków, w tym systemy radarowe do monitorowania ruchu ptaków przez układ turbin, a nawet kilka sztucznych wysp, które zapewniają siedliska lęgowe dla ptaków morskich takie jak rybitwa rzeczna.

– Przez pięć lat biura konsultacyjne będą ściśle monitorować ptaki, nietoperze, ryby, rośliny wodne i skorupiaki w pobliżu wyspy i farmy wiatrowej – powiedziała w oświadczeniu Josephine Hansen, kierowniczka projektu komercyjnego z Siemens Gamesa.

Rozwój farmy Fryslan pokazuje, w jaki sposób uwzględnienie dzikiej przyrody na wczesnym etapie procesu projektowania może zaowocować farmami wiatrowymi, które przyniosą korzyści nie tylko klimatowi, ale także lokalnej faunie i florze. W ten sposób Fryslan stawia czoła głównemu wyzwaniu dużych projektów energii odnawialnej: jak wytwarzać zrównoważoną energię bez szkody dla różnorodności biologicznej w tym procesie.

Niestety często przeciwdziałanie zmianom klimatu nie idzie w parze z ochroną biologicznej różnorodności. Panele słoneczne zajmują rozległe połacie dzikich łąk. Tamy hydroenergetyczne mogą uniemożliwić rybom swobodne pływanie i tarło. A farmy wiatrowe były często oskarżane o zagrażanie życiu ptaków, chociaż tak naprawdę większość tych oskarżeń jest wykorzystywana przez tych, którym wygląd turbin po prostu się nie podoba.

Czy ptaki powinny się bać farm wiatrowych?

Często pojawiają się obawy dotyczące potencjalnego wpływu instalacji OZE, zwłaszcza farm wiatrowych na ptaki i inne dzikie zwierzęta. Rzeczywiście, farmy wiatrowe i linie energetyczne mogą stanowić zagrożenie dla ptaków poprzez kolizje i porażenia prądem oraz utratę siedlisk. 

Brak odpowiedzi na obawy dotyczące tych skutków miało miejsce w przypadku farmy wiatrowej Altamont Pass w Kalifornii, która została zbudowana na obszarze ważnym dla populacji północnoamerykańskiego orła przedniego. Stanowi to pożywkę dla krytyków zielonej energii, którzy często powołują się na ryzyko kolizji przy sprzeciwie odnoście rozwoju energetyki wiatrowej.

Jednak ważne jest, aby zweryfikować te skutki w porównaniu z szerszymi przyczynami śmiertelności ptaków. W badaniu z 2016 roku oszacowano, że całkowita liczba ptaków zabitych przez farmy wiatrowe w Ameryce Północnej wynosiła od 140 tysięcy do 328 tysięcy ptaków rocznie. To może wydawać się dużo, ale ta liczba blednie jednak w porównaniu z 16 do 42 milionami ptaków zabijanych rocznie w wyniku kolizji z budynkami i szklanymi drapaczami chmur. Ponadto wciąż jest to mniej niż szacowane 512 tysięcy ptaków zabijanych rocznie w wyniku bezpośredniego wpływu wytwarzania energii elektrycznej z węgla, ropy i gazu.

Po pierwsze: właściwa ochrona

Jednak same liczby to tylko część historii. Prawdopodobnie ważniejszą kwestią jest zrozumienie rodzajów ptaków, na które mają wpływ farmy wiatrowe, ponieważ może to pomóc w określeniu, w jaki sposób najlepiej chronić te gatunki, inwestując w energię odnawialną. Na przykład większe, wolniej rozmnażające się ptaki, takie jak sępy, dropie, cietrzewie, bociany, żurawie, orły i niektóre wodne osobniki są relatywnie często narażone na kolizje z turbinami wiatrowymi i liniami energetycznymi.

Wiedząc o tym, możemy zrekompensować im straty związane z turbinami, na przykład chroniąc więcej ich siedlisk lub ograniczając nielegalne polowania. Tymczasem inne gatunki mogą faktycznie skorzystać z obecności infrastruktury energetycznej. Na przykład duża liczba bocianów białych w Portugalii buduje gniazda na słupach energetycznych, a na niektórych obszarach przedsiębiorstwo energetyczne dodaje specjalnie zaprojektowane platformy lęgowe, dzięki czemu gatunek ten, choć podatny na kolizje z liniami energetycznymi, może również skorzystać na obecności wysokich turbin.

Osiągnięcie harmonii jest możliwe

Obecnie główni gracze w branży energii wiatrowej często współpracują z naukowcami, decydentami i społecznościami w celu znalezienia rozwiązań przyjaznych dla dzikiej przyrody. Jednym z najlepszych sposobów na zminimalizowanie konfliktów między ptakami a infrastrukturą energii odnawialnej jest tworzenie map ryzyka kolizji. Tworzenie takich map w skali regionalnej, krajowej lub kontynentalnej może pomóc deweloperom i władzom zajmującym się planowaniem w uniknięciu ryzyka dla ptaków.

Kiedy już zrozumiemy, gdzie znajdują się takie obszary wysokiego ryzyka, możemy ustalić priorytety, np. gdzie zainstalować środki, takie jak znaczniki linii energetycznych, które mogą zmniejszyć ryzyko kolizji o około 50 procent lub systemy ograniczające, które mogą wyłączać lub spowalniać turbiny wiatrowe w przypadku kolizji. Co ważne, na 20 farmach wiatrowych w południowej Hiszpanii, ważnego dla ptaków korytarza migracyjnego, wdrożenie procedur wyłączania turbin przy użyciu systemów radarowych i obserwatorów w godzinach szczytu zmniejszyło śmiertelność sępów płowych średnio o 92 procent.

Podsumowując, tempo naszego przechodzenia na OZE w nadchodzących latach będzie tylko rosnąć. Jeśli zostanie to zrobione źle, bez uwzględnienia potencjalnego wpływu na dziką przyrodę, przyspieszenie rozmieszczenia turbin wiatrowych spowoduje konflikty między zieloną energią a fauną. Jednak jeśli zrobimy to dobrze, możemy osiągnąć nasze cele w zakresie energii odnawialnej, jednocześnie chroniąc ptaki. Dobrą wiadomością jest to, że na konferencji Wind Energy and Wildlife Conference 2022 w Ijmuiden w Holandii główni gracze z branży wiatrowej, tacy jak Ørsted, jasno dali do zrozumienia, że ​​chcą być częścią tego rozwiązania.

Reasons to be cheerful / Jacek Perzyński

PGE i Ørsted podpisały kontrakt na turbiny offshore. „W historii Polski nie było większej takiej inwestycji energetycznej”

Najnowsze artykuły