Umowę dzierżawy byłej bazy śląskiego zakładu Przewozów Regionalnych w Katowicach podpisały z tą spółką Koleje Śląskie. Samorządowy przewoźnik chciałby jeszcze w tym roku przenieść tam swoją bazę taborową z miejscowości Łazy – a docelowo także administrację.
Jak poinformował PAP rzecznik spółki Michał Wawrzaszek, podpisanie z Przewozami Regionalnymi umowy dzierżawy bazy przy katowickiej ul. Raciborskiej (z opcją wykupu) jest elementem większego projektu, mającego sprzyjać większej efektywności zarządzania taborem oraz obniżeniu w dłuższej perspektywie kosztów operacyjnych przewoźnika.
„Będzie to możliwe dzięki zlokalizowaniu w jednym miejscu, w samym centrum regionu, kompleksowego zaplecza utrzymaniowo-naprawczego dla całej spółki. Pozwoli to m.in. ograniczyć liczbę przejazdów technicznych” – zaznaczył Wawrzaszek.
Spółka, która na razie nie podaje wartości zawartej w poniedziałek umowy, pracuje nad szczegółami przedsięwzięcia (chodzi m.in. o niezbędne remonty). Deklaruje, że przeniesienie do Katowic obsługi utrzymaniowo-naprawczej z dotychczasowej bazy w Łazach chciałaby przeprowadzić jeszcze w tym roku. Potem planuje przeniesienie tam administracji – z pomieszczeń na katowickiej ul. Wita Stwosza.
Koleje Śląskie należą do samorządu woj. śląskiego. Obecnie na 11 liniach w regionie przewożą ponad 16 mln pasażerów rocznie. Obsługę całości regionalnych kolejowych przewozów pasażerskich przewoźnik przejął w grudniu 2012 r., co wywołało chaos na torach i zakończyło się dymisją zarządu spółki oraz marszałka województwa. Jednocześnie z bazy na ul. Raciborskiej praktycznie wyprowadziły się Przewozy Regionalne.
Po pierwszych problemach na przełomie 2012 i 2013 r. Koleje Śląskie najpierw unormowały kursowanie pociągów, a następnie, wobec szybkiego narastania strat, wprowadziły program naprawczy. Pierwszy zysk netto w ujęciu miesięcznym Koleje Śląskie wypracowały w styczniu 2014 r. (na poziomie 150 tys. zł; w kolejnych miesiącach zysk kształtował się w granicach 300-900 tys. zł).
Roczny budżet przewoźnika przekracza 200 mln zł. Na sfinansowanie przewozów wykonywanych w 2014 r. i 2015 r. samorząd woj. śląskiego przewidział w ramach dwuletniej umowy po ok. 150 mln zł. Pod koniec ub. roku zarząd woj. śląskiego przygotował kolejną umowę na 10 lat – z roczną dotacją na poziomie do 140 mln zł (i corocznie zawieranymi porozumieniami wykonawczymi).
Dziesięcioletnia umowa ma wpływać m.in. na długofalowe decyzje inwestycyjne, np. związane z zakupem lub pozyskaniem taboru czy uruchomieniem nowych połączeń. Powinna zwiększyć wiarygodność kredytową i biznesową przewoźnika oraz dać samorządowi regionu większe możliwości do inwestowania w niego.
Obecnie Koleje Śląskie dysponują 62 składami, z czego 23 to nowoczesne konstrukcje typu Flirt, Elf i Impuls. 13 kolejnych to odnowione składy bazujące na EN-57. 23 to dzierżawione niezmodernizowane pociągi tego typu. Trzy ostatnie to pojazdy spalinowe, tzw. autobusy szynowe.
Aby poprawić tę sytuację taborową, woj. śląskie zawarło ze swoim przewoźnikiem umowę współpracy ws. wspólnego zakupu pociągów. Przewiduje ona, że spółka kupi siedem pojazdów dwuczłonowych oraz trzyczłonowych, a samorząd – dziesięć pojazdów czteroczłonowych (z prawem opcji na kolejne dwa pojazdy czteroczłonowe). Umowa zakłada możliwość wykorzystania środków unijnych z programu regionalnego na lata 2014-2020.
Woj. śląskie zgodziło się też w ostatnich tygodniach, by spółka wyemitowała obligacje na blisko 279,5 mln zł. Kwota 154,9 mln zł ma służyć wykupowi sześciu dzierżawionych od spółki Pesa pociągów 27WEb (sześcioczłonowe Elfy). Kwota blisko 90 mln zł ma natomiast pokryć m.in. część kosztów zakupu siedmiu nowych pojazdów
Źródło: Polska Agencja Prasowa