(BNK Petroleum/Wojciech Jakóbik)
Spółka BNK Petroleum poinformowała, że przeprowadziła wszelkie działania administracyjne niezbędne do porzucenia koncesji Słupsk w Polsce. Zamierza zakończyć wszelką działalność na terenie kraju.
Powodem ma być niemożliwość pozyskania partnera do joint venture, które miałoby wiercić na koncesji Słupsk. Wycofanie z Polski wpisuje się w strategię oszczędnościową BNK. Działalność w naszym kraju kosztowała firmę 1,7 mln dolarów rocznie.
– W tym trudnym otoczeniu niskich cen ropy i gazu, zamknięcie działalności w Polsce znacznie przyczyni się do naszych wysiłków na rzecz zwiększenia oszczędności. Skupimy się na wydobyciu ze złoża Tishomingo Field w Oklahomie, które ma naszym zdaniem największy potencjał i przyniesie największy zysk w 2018 roku przy niskich cenach ropy. Będziemy też szukać nowych możliwości w USA i za granicą – powiedział Wolf Regener, dyrektor wykonawczy BNK Petroleum.
Firma opublikuje wyniki finansowe 10 marca.
Pomimo zachęcających wyników prac w Polsce, BNK Petroleum potrzebowało partnera biznesowego, który dofinansowałby wydobycie. Wysiłki w tym zakresie zakończyły się niepowodzeniem.
Polskie koncesje opuścili już inni gracze: Marathon Oil, Talisman Energy i Chevron. W dobie taniej ropy naftowej wydobycie ze złóż łupkowych jest nieopłacalne. W czasie koniunktury trwały zaś dyskusje nad polskim prawem dotyczącym reguł przydzielania koncesji i wydobycia.