icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Włosi nie chcieli dopuścić Gazpromu do infrastruktury Korytarza Południowego. „To blef”

Włoska spółka dementuje informacje o jej zainteresowaniu wpuszczeniem Gazpromu do projektu, który miał posłużyć Europie do zmniejszenia zależności od Rosji.

– Podczas ostatniego spotkania z prezesem Gazpromu Aleksiejem Millerem Snam nie przedstawił żadnych propozycji rozbudowy Gazociągu Transadriatyckiego (TAP) – poinformowała włoska spółka.

– Istotne jest, aby przypomnieć, że Snam jest akcjonariuszem TAP i nie ma prawa przedstawiać jakiejkolwiek propozycji w tej czy w innych kwestiach dotyczących współpracy ze stronami trzecimi – powiedział przedstawiciel koncernu.

Nieprawdziwe informacje Kommiersanta

Wcześniej rosyjski Kommiersant, powołując się na swoje źródła, informował, że Gazprom za główny element przesyłu gazu przez Grecję i Włochy uważa gazociąg Posejdon. Przy czym według gazety 1 czerwca podczas spotkania z Aleksiejem Millerem prezes Snamu Marco Alvera miał zaproponować, aby gaz z drugiej nitki Turkish Stream płynął nie wspomnianym Posejdonem, a poprzez rozbudowany TAP.

Z kolei w rozmowie z dziennikarzami wiceprezes Gazpromu Aleksander Miedwiediew stwierdził, że rosyjska spółka jest gotowa do współpracy w ramach projektu Posejdon, ale z inicjatywą powinni wyjść właściciele Gazociągu TAP.

– W odniesieniu do Posejdona i TAP sytuacja, w której rurociąg nie byłby w pełni wykorzystany, jest nienaturalna. Teoretycznie dla realizacji projektu Posejdon możliwe byłoby wykorzystanie przepustowości TAP. Przy czym ani w tym, ani w innym przypadku nie możemy i nie będziemy występować w roli strony wnioskującej. O to powinni się martwić właściciele TAP – powiedział.

Dodał przy tym, że w Azerbejdżanie ropa jest głównym źródłem wpływów do budżetu i przy realizacji wcześniejszych projektów Gazprom spotykał się z sytuacją, w której strony musiały wybrać między zmniejszeniem wydobycia ropy na rzecz zwiększenia wydobycia gazu.

– To kwestia wyboru azerskiej strony i jeśli w tej sytuacji przepustowość TAP nie będzie w pełni wykorzystywana, to jest to wybór uczestników projektu: czy chcą, żeby tak zostało, czy wolą znaleźć wspólną płaszczyznę porozumienia z nami. Jesteśmy otwarci na wszelkie formy rozwoju działalności w Europie i uważamy, że współpraca byłaby idealnym rozwiązaniem. Przy czym nikogo nie zamierzamy do tego zmuszać – stwierdził Miedwiediew.

– Okazuje się, że doniesienia Kommiersanta to nieprawda. Rosyjski korytarz południowy, czy to w postaci South Stream, czy połączonych Turkish Stream i Posejdona to w pierwszej kolejności blef – przekonuje Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny BiznesAlert.pl. – Ma służyć dzieleniu krajów europejskich i odciągania ich od dywersyfikacji perspektywą rosyjskiego megaprojektu.

Posejdon

24 lutego 2016 roku inna włoska spółka Edison podpisała z Gazpromem i greckim DEPA memorandum o dostawach gazu poprzez wspomniany wcześniej gazociąg Posejdon. Magistrala jest częścią połączenia ITGI (Interkonektor Turcja-Grecja-Włochy) i łącznie ma mieć 800 km długości oraz przepustowość 8-10 mld m3 rocznie. Warto również odnotować wypowiedź wiceprezesa Edisona Elio Ruggiego z początku marca tego roku, w której stwierdził, że wspomniana przepustowość Posejdona może wynosić 10-20 mld m3. Nie podjęto jednak ostatecznej decyzji inwestycyjnej w kwestii realizacji tego projektu.

– Posejdon mógłby się stać europejską odnogą gazociągu z Rosji do Turcji o nazwie Turkish Stream, pod warunkiem że wszedłby w fazę realizacji – mówi Wojciech Jakóbik. – Faktem jest jednak, że pozostaje on w sferze rozważań, choć oddziałuje na debatę na temat dywersyfikacji na południu Europy, co jest najwyraźniej pierwszorzędnym celem rozmowy na jego temat – ocenia.

Jakóbik: Dlaczego Rosja chce reanimować Posejdona? Gra o bliską zagranicę na południu (ANALIZA)

Korytarz Południowy

Z kolei Gazociąg Transadriatycki jest częścią projektu Południowego Korytarza Gazowego, dzięki któremu azerski gaz trafi do Włoch. Ma liczyć 878 km, z których 550 km będzie przebiegało przez północne regiony Grecji, 215 km – przez Albanię, 105 km – po dnie Morza Adriatyckiego i 8 km – przez terytorium Włoch. Początkowa przepustowość gazociągu ma wynosić 10 mld m3 z możliwością podwojenia jej w przyszłości. Na granicy turecko-greckiej TAP zostanie podłączony do budowanego obecnie w Turcji Gazociągu Transanatolijskiego (TANAP). Zgodnie z oczekiwaniami budowa TANAP i TAP ma zakończyć się odpowiednio w 2018 i 2020 roku.

Trend/Finanz.ru/Piotr Stępiński

Korytarz Południowy. Grafika: BiznesAlert.pl
Korytarz Południowy. Grafika: BiznesAlert.pl

Włoska spółka dementuje informacje o jej zainteresowaniu wpuszczeniem Gazpromu do projektu, który miał posłużyć Europie do zmniejszenia zależności od Rosji.

– Podczas ostatniego spotkania z prezesem Gazpromu Aleksiejem Millerem Snam nie przedstawił żadnych propozycji rozbudowy Gazociągu Transadriatyckiego (TAP) – poinformowała włoska spółka.

– Istotne jest, aby przypomnieć, że Snam jest akcjonariuszem TAP i nie ma prawa przedstawiać jakiejkolwiek propozycji w tej czy w innych kwestiach dotyczących współpracy ze stronami trzecimi – powiedział przedstawiciel koncernu.

Nieprawdziwe informacje Kommiersanta

Wcześniej rosyjski Kommiersant, powołując się na swoje źródła, informował, że Gazprom za główny element przesyłu gazu przez Grecję i Włochy uważa gazociąg Posejdon. Przy czym według gazety 1 czerwca podczas spotkania z Aleksiejem Millerem prezes Snamu Marco Alvera miał zaproponować, aby gaz z drugiej nitki Turkish Stream płynął nie wspomnianym Posejdonem, a poprzez rozbudowany TAP.

Z kolei w rozmowie z dziennikarzami wiceprezes Gazpromu Aleksander Miedwiediew stwierdził, że rosyjska spółka jest gotowa do współpracy w ramach projektu Posejdon, ale z inicjatywą powinni wyjść właściciele Gazociągu TAP.

– W odniesieniu do Posejdona i TAP sytuacja, w której rurociąg nie byłby w pełni wykorzystany, jest nienaturalna. Teoretycznie dla realizacji projektu Posejdon możliwe byłoby wykorzystanie przepustowości TAP. Przy czym ani w tym, ani w innym przypadku nie możemy i nie będziemy występować w roli strony wnioskującej. O to powinni się martwić właściciele TAP – powiedział.

Dodał przy tym, że w Azerbejdżanie ropa jest głównym źródłem wpływów do budżetu i przy realizacji wcześniejszych projektów Gazprom spotykał się z sytuacją, w której strony musiały wybrać między zmniejszeniem wydobycia ropy na rzecz zwiększenia wydobycia gazu.

– To kwestia wyboru azerskiej strony i jeśli w tej sytuacji przepustowość TAP nie będzie w pełni wykorzystywana, to jest to wybór uczestników projektu: czy chcą, żeby tak zostało, czy wolą znaleźć wspólną płaszczyznę porozumienia z nami. Jesteśmy otwarci na wszelkie formy rozwoju działalności w Europie i uważamy, że współpraca byłaby idealnym rozwiązaniem. Przy czym nikogo nie zamierzamy do tego zmuszać – stwierdził Miedwiediew.

– Okazuje się, że doniesienia Kommiersanta to nieprawda. Rosyjski korytarz południowy, czy to w postaci South Stream, czy połączonych Turkish Stream i Posejdona to w pierwszej kolejności blef – przekonuje Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny BiznesAlert.pl. – Ma służyć dzieleniu krajów europejskich i odciągania ich od dywersyfikacji perspektywą rosyjskiego megaprojektu.

Posejdon

24 lutego 2016 roku inna włoska spółka Edison podpisała z Gazpromem i greckim DEPA memorandum o dostawach gazu poprzez wspomniany wcześniej gazociąg Posejdon. Magistrala jest częścią połączenia ITGI (Interkonektor Turcja-Grecja-Włochy) i łącznie ma mieć 800 km długości oraz przepustowość 8-10 mld m3 rocznie. Warto również odnotować wypowiedź wiceprezesa Edisona Elio Ruggiego z początku marca tego roku, w której stwierdził, że wspomniana przepustowość Posejdona może wynosić 10-20 mld m3. Nie podjęto jednak ostatecznej decyzji inwestycyjnej w kwestii realizacji tego projektu.

– Posejdon mógłby się stać europejską odnogą gazociągu z Rosji do Turcji o nazwie Turkish Stream, pod warunkiem że wszedłby w fazę realizacji – mówi Wojciech Jakóbik. – Faktem jest jednak, że pozostaje on w sferze rozważań, choć oddziałuje na debatę na temat dywersyfikacji na południu Europy, co jest najwyraźniej pierwszorzędnym celem rozmowy na jego temat – ocenia.

Jakóbik: Dlaczego Rosja chce reanimować Posejdona? Gra o bliską zagranicę na południu (ANALIZA)

Korytarz Południowy

Z kolei Gazociąg Transadriatycki jest częścią projektu Południowego Korytarza Gazowego, dzięki któremu azerski gaz trafi do Włoch. Ma liczyć 878 km, z których 550 km będzie przebiegało przez północne regiony Grecji, 215 km – przez Albanię, 105 km – po dnie Morza Adriatyckiego i 8 km – przez terytorium Włoch. Początkowa przepustowość gazociągu ma wynosić 10 mld m3 z możliwością podwojenia jej w przyszłości. Na granicy turecko-greckiej TAP zostanie podłączony do budowanego obecnie w Turcji Gazociągu Transanatolijskiego (TANAP). Zgodnie z oczekiwaniami budowa TANAP i TAP ma zakończyć się odpowiednio w 2018 i 2020 roku.

Trend/Finanz.ru/Piotr Stępiński

Korytarz Południowy. Grafika: BiznesAlert.pl
Korytarz Południowy. Grafika: BiznesAlert.pl

Najnowsze artykuły