W rocznicę bezprawnego przejęcia przez rząd mediów publicznych w Polsce i brutalnej pacyfikacji budynków TVP, PR i PAP, w siedzibie Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich odbyła się konferencja „Zbrodnia bez kary. ‘Likwidacja’ mediów publicznych w Polsce 2023 -2024”.
Uczestniczyli w niej m.in. menadżerowie mediów i dziennikarze zwolnieni po tym, jak rok temu rząd bezprawnie przejął TVP, PR i PAP. O roku bezprawia w mediach publicznych i prześladowania mediów komercyjnych dyskutowali m.in. prezes SDP i dyrektor CMWP SDP Jolanta Hajdasz, szef Radia Wnet i wieloletni prezes SDP Krzysztof Skowroński, wiceprezesi SDP Wanda Nadobnik i Mariusz Pilis, członkowie Zarządu Głównego SDP: Aleksandra Tabaczyńska, Maria Giedz, Hubert Bekrycht i Michał Karnowski – jeden z szefów i dziennikarz telewizji Polsce24 – oraz były prezes TVP Jacek Kurski, obecny, prawomocnie wybrany prezes TVP Michał Adamczyk. W dyskusji uczestniczyli również prezes PAP Wojciech Surmacz – obecnie szef Media Alert, Tomasz Sakiewicz – prezes TV Republika, Michał Rachoń dyrektor programowy stacji TV Republika, Anita Gargas dawaniej m.in. TVP, mająca obecnie kanał na YT, a także Adrian Borecki, Anna Popek – dawniej TVP, obecnie TV Republika i Janusz Życzkowski z TV Republika, który rok temu był jednym z szefów Gazety Wrocławskiej a wcześniej – jak inni uczestnicy konferencji, Łukasz Brodzik i Marek Poniedziałek – był jednym z szefów Radia Zachód. W panelu dotyczącym liwkidacji TV Biełsat wzięła udział pomysłodawczyni projektu i wieloletnia szefowa stacji zwolniona dyscyplinarnie przez TVP Agnieszka Romaszewska-Guzy i jej zastępca Aleksy Dzikawicki, który niedawno odszedł z Biełsatu.
Na konferencji był przez kilkanaście minut obecny dawny dziennikarz TVP Krzysztof Ziemiec a obecnie niezależny publicysta na YT, który – jak to określiła prezes Hajdasz „i jest i go nie ma”, bo z względu na warunki odejścia z TVP nie może nic powiedzieć. „Stanowi to wymowny przykład tego o czym rozmawiamy” – dodała szefowa SDP wskazując na puste krzesło dla Ziemca z jego wizytówką.
Bezprawie
W swoim wystąpieniu na początku konferencji przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski odniósł się do roku działalności nielegalnych – w rozumieniu prawa, bo wybranych z pominięciem Rady Mediów Narodowych – władz TVP, PR i PAP.
„Mamy do czynienia z kompletnym bezprawiem – uchwały podjęte przez obecne, nielegalne władze mediów publicznych nie mają znaczenia prawnego” – podkreślił Świrski „Wątpię, czy uda się szybko odbudować media publiczne w takim kształcie jak w latach 2016 – 2023” – podkreślił. „Strumień reklam zostanie skierowany do tych, których rząd objął ochroną, czyli mediów komercyjnych TVN i Polsatu” – zwrócił uwagę szef KRRiT dodając, że szczególnie TVN jest medium, które od wielu lat reprezentuje stronę polityczną koalicji Donalda Tuska i broni z kolei jej interesów.
Stracili odbiorcy
Prowadząca konferencję prezes SDP Jolanta Hajdasz prezentując kolejnych uczestników spotkania zwracała uwagę na ogromne szkody po roku niszczenia mediów publicznych. „Stracili odbiorcy. Przede wszystkim oni. To ma swoje konsekwencje. Oglądalność na przykład TVP sięgnęła dna” – mówiła.
Szef TVP w latach 2016 – 2022 Jacek Kurski zwrócił uwagę na to, że TVP za jego prezesury realizując misję publiczną wyznaczała standardy pluralizmu medialnego w Polsce. „Tak drastycznego ataku i szybkiego przejęcia można było uniknąć, TVP miała instrumenty prawne” – mówił Kurski, którego kilka godzin wcześniej – na wniosek rządu premiera Tuska, zwolniono ze stanowiska w Banku Światowym w USA.
Zaatakowana wolnośc słowa
„Przede wszystkim relacja z rozwalania telewizji była kontr skuteczna dla strony, która zaatakowała polską wolność słowa. Przejęto TVP w warunkach przyzwolenia – zdrady części naszego obozu. Na przykład ówczesny dyrektor spraw korporacyjnych wwiózł bezprawnie poprzez parking służbowy uzurpatorów – podającego się za szefa rady nadzorczej pana Zemłę i nielegalnego szefa TVP pana Syguta – na 10 piętro, aby podpisać dokumenty” – opowiadał Kurski.
Były prezes TVP podkreślił, że była możliwość „przeciągania” przejęcia TVP, gdyby wcześniej uszczelniono ochronę budynków, przede wszystkim gmachu H przy ul. Woronicza, skąd emitowano sygnał.
Przejęcie TVP i PAP
Świadkowie pacyfikacji siedziby TVP nie przypuszczali, że atakujący skupią swoje siły nie na Placu Powstańców Warszawy, a nie na Woronicza. Wspominali, że ówczesny prezes TVP Mateusz Matyszkowicz był w siedzibie TV Republika skąd telefonował do Michała Adamczyka i Marcina Tulickiego prosząc o przyjazd do TV Republika.
Tulicki i Adamczyk, później wybrany na prezesa TVP, zostali w siedzibie telewizji publicznej w centrum Warszawy. I stamtąd kierowali protestem.
„Przejęciu mediów publicznych nie można było zapobiec, ale można było odwlec ją w czasie, opóźnić” – powiedział Michał Adamczyk.
Opisujący brutalne przejęcie Polskiej Agencji Prasowej, jej prezes w latach 2018 – 2024 Wojciech Surmacz – obecnie prezes Media Alertu – mówił o szczegółach prób pacyfikacji budynku PAP przy ulicy Brackiej w Warszawie.
„Gdybyśmy mieli taką ekipę jak w TVP, na Placu Powstańców, to PAP do dziś nie byłaby przejęta” – podsumował pierwszy panel dyskusji Surmacz.
Drugi panel konferencji dotyczył zwolnień dziennikarzy z mediów publicznych. Trzecią część konferencji poświęcono likwidacji TV Biełast i dyscyplinarnego zwolnienia z pracy szefowej stacji Agnieszki Romaszewskiej-Guzy. Relację z dyskusji na te tematy przedstawimy wkrótce.
Hubert Bekrycht