KEPCO Nuclear Fuel (KNF), koreański dostawca paliwa jądrowego jest gotowy, aby podzielić się z Polską technologią jego produkcji. Według informacji KNF, oferta budowy elektrowni jądrowej, którą Koreańczycy złożyli Polakom, zawiera opcję dostaw, ale jeśli będzie taka potrzeba, są w stanie zbudować taki obiekt w kraju nad Wisłą.
KEPCO NF dostarcza paliwo do 24 elektrowni w Korei Południowej. Kraj ten ma wieloletnie doświadczenie w budowaniu i zarządzaniu fabrykami paliwa jądrowego, gdyż firma działa od 1982 roku. Korea produkuje paliwo w dwóch zakładach na swoim terytorium, a trzeci jest w trakcie budowy. Ma być gotowy w 2023 roku.
– Według naszych informacji, Korea Południowa umieściła dostawy paliwa w ofercie dotyczącej elektrowni jądrowej. Jesteśmy jednak gotowi, aby podzielić się technologią produkcji z Polakami, jeśli będą tego chcieli – powiedział Suh Sang Hyun, wiceprezes KNF.
– Chcielibyśmy, aby nasze paliwo zasilało elektrownie jądrowe w Czechach i Polsce, ale pod warunkiem, że firmy koreańskie wygrają przetarg na budowę elektrowni jądrowej – zaznaczył. Korea Południowa dostarcza już paliwo do Zjednoczonych Emiratów Arabskich.
Podczas spotkania z polskimi dziennikarzami, przedstawiciele firmy stwierdzili, że mogą dostarczyć paliwo, nawet jeśli wygrają Amerykanie, ale to przedsięwzięcie wymagałoby opracowania specjalnego, indywidualnego paliwa. Dodali, że jest to możliwe, ale zajmie około pięciu lat. Amerykański Westinghouse używa bowiem AP1000, którego napełnienie wymagałoby odpowiednich testów i badań.
Jędrzej Stachura
Doosan: Wybór technologii USA przez Polskę nie oznacza, że Korea im nie pomoże