W gazociągu Hermanowice-Strachocina płynie już błękitne paliwo. Jego budowa kosztowała około 350 milionów złotych, z czego ponad 146 milionów złotych pochodzi z funduszy unijnych z Programu Infrastruktura i Środowisko (POIiŚ) – informuje ministerstwo funduszy i polityki regionalnej.
Wydajność, opłacalność i czystość paliwa
– Mimo wyjątkowej sytuacji, która panuje w kraju w związku z koronawirusem, udało się zakończyć ważną inwestycję, która powstała dzięki wsparciu funduszy unijnych. Jesteśmy świadkami, jak podczas kwarantanny odradza się natura. Aby ta tendencja się utrzymała musimy inwestować w wydajne, opłacalne i czyste paliwo, którym jest gaz. Technologie oparte na gazie ziemnym stanowią pomost między tradycyjnymi technologiami węglowymi, a technologiami opartymi całkowicie na odnawialnych źródłach energii – podkreśla minister funduszy i polityki regionalnej Małgorzata Jarosińska-Jedynak.
Gazociąg znacznie zwiększy przepustowość systemu przesyłowego na południu Polski i zapewni swobodny dostęp do niskoemisyjnego paliwa gazowego dla przemysłu, energetyki i mieszkańców. Inwestycja stanowi istotny element Korytarza Północ-Południe w Polsce Wschodniej.
Inwestycja objęła budowę gazociągu wysokiego ciśnienia o długości 72 kilometrów wraz z linią światłowodową, rozbudowę węzła rozdzielczo-pomiarowego w Hermanowicach, budowę pięciu zespołów zaporowo-upustowych oraz budowę Stacji Ochrony Katodowej. Nowa instalacja gazowa została włączona do istniejących gazociągów. Jest to pierwszy oddany do eksploatacji gazociąg w ramach Korytarza Północ-Południe na terenie Oddziału Gaz-System w Tarnowie.
Projekt był wymagający pod względem technicznym, ponieważ gazociąg przebiega w trudnym terenie pasma górskiego Bieszczad. Podczas budowy zostało wykonanych łącznie 36 przekroczeń bezwykopowych pod przeszkodami terenowymi w tym pod Sanem.
Ministerstwo funduszy i polityki regionalnej/Jędrzej Stachura