Sejm przegłosował ustawę o spółkach strategicznych, w celu zabezpieczenia ich przed wrogim przejęciem. Rząd zrezygnował jednak ze stałej listy takich spółek.
— Nie będzie stałej listy podmiotów chronionych. Rozporządzenie będzie wydawane wyłącznie w sytuacji realnego zagrożenia, tylko na czas określony, uzasadniający zastosowanie środków ochronnych — mówi Emil Górecki, rzecznik Ministerstwa Skarbu Państwa cytowany przez Puls Biznesu.
Paweł Kowal jest zaskoczony takim rozwojem sytuacji. – Taka lista powinna istnieć. Jeśli jest niepotrzebna to po co tworzyliśmy ustawę? – pyta w rozmowie z BiznesAlert.pl.
Jego zdaniem działanie reaktywne w postaci doraźnego tworzenia listy jest szkodliwe z dwóch powodów. Po pierwsze osłabia siłę polityczną Polski w dochodzeniu swoich praw na arenie międzynarodowej. Po drugie może być pretekstem do oskarżeń pod adresem Warszawy.
– Firma, która rozpoczęła już pewne działania na rynku może żądać odszkodowania, jeśli jej plany zablokuje decyzja rządu – ostrzega polityk.