KOMENTARZ
dr Daniel Krajewski
radca prawny w Kancelarii Prawnej RKKW – KWAŚNICKI, WRÓBEL i Partnerzy
Do konsultacji społecznych trafił właśnie projekt rozporządzenia Ministra Rozwoju w sprawie kryteriów i warunków technicznych, którym muszą odpowiadać kasy rejestrujące. Z uwagi na wprowadzenie wymogu wymiany starych kas fiskalnych na nowe niewątpliwie wiązać się to będzie z kolejnymi obciążeniami finansowymi po stronie przedsiębiorców (szacuje się, że koszt jednej nowej kasy wynosić będzie około 1000-1500 zł netto). Nie tylko z tego powodu warto bliżej zapoznać się z projektem tego aktu.
Podstawę prawną dla wydania nowego rozporządzenia stanowi art. 111 ust. 9 ustawy o podatku od towarów i usług. Nakazuje on właściwym ministrom aby przy określeniu odpowiednich warunków technicznych dla kas fiskalnych, wzięte zostały pod rozwagę m.in. potrzeba przeciwdziałania nieewidencjonowaniu lub nieprawidłowemu ewidencjonowaniu obrotu i kwot podatku należnego przez podatników, zabezpieczenie ewidencjonowanych danych, zapewnienie konsumentowi prawa do otrzymania dowodu nabycia towarów i usług z uwidocznioną kwotą podatku oraz możliwość sprawdzenia przez niego prawidłowego ewidencjonowania transakcji i wystawiania dowodu potwierdzającego jej wykonanie. Innymi słowy wydając nowe rozporządzenie należy zawsze kierować się koniecznością uszczelnienia systemu podatkowego, a gdy postęp technologiczny umożliwia zwiększenie wpływów fiskalnych, należy z niego bezwzględnie skorzystać. Nie inaczej jest i w tym przypadku, co projektodawcy omawianego rozporządzenia wyraźnie artykułują w uzasadnieniu projektu.
Nie wchodząc zbyt głęboko w szczegóły techniczne wskazać trzeba, że zwiększenie wpływów fiskalnych ma się odbywać dzięki wyposażeniu nowej generacji kas fiskalnych w tzw. moduły komunikacyjne. Umożliwi to automatyczne przekazywanie elektronicznych paragonów do odpowiedniej bazy Ministerstwa Finansów, które dzięki temu będzie mogło na bieżąco monitorować sklepy i punkty usługowe. W razie wykrycia jakichkolwiek nieprawidłowości (np. skokowy wzrost lub spadek sprzedaży), fiskus będzie mógł bezzwłocznie podjąć decyzję o kontroli czy to całej sieci sklepów, czy też pojedynczego punktu. Jak szacuje firma doradcza KPMG, połączenie kas fiskalnych z całodobowym systemem monitorowania ministerstwa powinno się przyczynić do wzrostu wpływów budżetowych w wysokości około 2,8 mld zł (z kolei wg danych Ministerstwa Finansów w roku 2015 straty Skarbu Państwa z tytułu przestępstw związanych z podatkiem VAT przekroczyły 80 mld zł, w 2014 r. było to 35 mld zł). Wobec takich informacji zamiar uszczelnienia przez państwo systemu podatkowego jest całkowicie zrozumiały.
Co więcej, nowe rozwiązania mają służyć nie tylko państwu, ale także konsumentom. Stopniowe odchodzenie od modelu papierowego na rzecz elektronicznego (na początku przewiduje się otrzymywanie paragonów zarówno w wersji papierowej jak i elektronicznej) ma sprawić, że klienci otrzymają dowody swoich zakupów np. poprzez SMS czy też email (możliwe także będzie samodzielne pozyskiwanie paragonów po zalogowaniu się na właściwej stronie internetowej Ministerstwa Finansów). Niewątpliwie stanowić to będzie spore udogodnienie, m.in. z punktu widzenia dochodzenia roszczeń z gwarancji lub rękojmi. W nowych realiach zniknie także problem blaknięcia paragonów, co czyniło je bezużytecznymi, i możliwe stanie się pozyskanie paragonów w zasadzie w każdej chwili.
Niewątpliwie jednak koszty tej nowelizacji w dużej mierze poniosą przedsiębiorcy, którzy będą musieli za nowe kasy zapłacić (do tego dojdą jeszcze stałe koszty połączenia z Internetem). Skala wydaje się być znaczna, gdyż szacuje się, że łączne koszty wprowadzenia nowych kas powinny wynieść około 700 mln zł. O ile nie będzie to stanowić znacznego problemu dla średnich i dużych firm, o tyle wywierać będzie znaczny wpływ na małych przedsiębiorcach. Wprawdzie Ministerstwo Rozwoju wskazuje, iż wymóg posiadania nowych kas fiskalnych ma być „kosztowo neutralny” dla handlowców z uwagi na to, że wymiana kas następuje w cyklu wynikającym z okresu ważności homologacji, co trzy-cztery lata. Jednak taka argumentacja nie do końca przekonuje, gdyż nic przecież nie stoi na przeszkodzie, aby wydać kolejną homologację już istniejącym i posiadanym kasom nie narażając przedsiębiorców na kolejne koszty swojej działalności.
Systemy fiskalizacji online obowiązują lub są wdrażane w wielu krajach. Przykładowo na Węgrzech rejestrowanie sprzedaży za pośrednictwem kas fiskalnych wyposażonych w moduły służące do komunikacji z chmurą Ministerstwa Finansów spowodowało w roku 2014 wzrost wpływów z VAT-u o 8%. Dodatkowo zastosowany system pozwolił na zidentyfikowanie dysproporcji między przychodami przedsiębiorców przed i po instalacji kas fiskalnych online (co z kolei przyczyniło się do uszczelnienia systemu podatkowego przez identyfikację ukrytych przychodów). W Bułgarii wprowadzenie obowiązku stosowania kas fiskalnych pracujących w trybie online wykazało wzrost obrotu w określonych gałęziach gospodarki o 50-60%. Z kolei w Chorwacji zanotowano wzrost obrotu w wysokości 1.73 mld euro, odnotowano również wzrost przychodów w niektórych gałęziach gospodarki, w porównaniu z rokiem poprzednim, o 31% (gastronomia) i 13% (sektor sprzedaży).
Podsumowując, idea wprowadzenia paragonów elektronicznych i ograniczenia w ten sposób szarej strefy jest jak nabardziej słuszna i zasadna. Skorzystać na tym mają wszyscy, zwłaszcza Skarb Państwa i konsumenci. Na nowe przepisy będziemy musieli jednak jeszcze trochę poczekać, gdyż mają one wejść w życie z dniem 01.01.2018 r.