Kreml nie zniesie monopolu Gazpromu na eksport gazu do Chin

20 kwietnia 2016, 06:45 Alert

(Interfax/Piotr Stępiński/Wojciech Jakóbik)

Gazociąg Siła Syberii. Grafika: Gazprom

Rosyjskie ministerstwo energetyki nie zmieniło swojego stanowiska na temat utrzymania jednego kanału eksportowego przy dostaw gazu poprzez magistralę Siła Syberii – poinformował dziennikarzy dyrektor departamentu wydobycia gazu oraz transportu ropy oraz gazu w ministerstwie energetyki Rosji Aleksander Gladkow. Oznacza to, że nie ma poparcia dla zniesienia monopolu Gazpromu na eksport przy wykorzystaniu tego gazociągu.

Na początku lutego, po posiedzeniu komisji ds. sektora energetyczno-paliwowego, prezydent Władimir Putin polecił aby do 15 maja 2016 roku zbadać kwestię możliwego eksportu przez niezależne spółki gazu poprzez Siłę Syberii.

Wicepremier Arkadij Dworkowicz polecił aby ministerstwo energetyki, ministerstwo rozwoju gospodarczego, Federalna Służba Antymonopolowa oraz ministerstwo środowiska wraz z zainteresowanymi urzędami oraz organizacjami zapewniły wykonanie polecenia Władimira Putina. Projekt raportu na ten temat miał do 19 kwietnia trafić do rządu.

Rosyjskie prawo przyznaje Gazpromowi monopol na eksport

Na chwilę obecną rosyjskie ustawodawstwo daje prawo do eksportu gazu poprzez rurociągi jedynie Gazpromowi oraz jego spółce zależnej (w 100 procentach – przyp. red.) Gazprom Export. Jednakże niezależni producenci uzyskawszy częściową liberalizację eksportu LNG postanowili lobbować także za dostępem do eksportu gazu poprzez gazociągi.

W grudniu 2014 roku Nowak mówił dziennikarzom, że niezależne firmy wydobywające gaz, w tym Rosnieft, prosiły o pozwolenie na eksport gazu poprzez Siłę Syberii. Jednakże przepustowość planowanego gazociągu wystarczy tylko dla Gazpromu. W celu znalezienia rozwiązania ministerstwo energetyki optowało za kompromisowym wariantem, w którym monopol Gazpromu na eksport gazu zostanie utrzymany. Spółka miałaby jako pośrednik kupować surowiec u niezależnych firm wydobywających gaz, włącznie z Rosnieftem, na potrzeby dostaw błękitnego paliwa do Chin. Jak wynika z szacunków ministerstwa, niezależne firmy wydobywające gazu mogłyby otrzymać dostęp do Siły Syberii w ciągu dwóch lat po zakończeniu budowy, czyli w 2020-22 roku.

Rosnieft nie składa broni

Jak 8 kwietnia informował BiznesAlert.pl Rosnieft negocjuje z Pekińską Grupą Gazową dostawy surowca przy wykorzystaniu planowanego gazociągu Siła Syberii, który należy do Gazpromu. Aby to było możliwe, musi otrzymać zgodę na eksport przy użyciu magistrali od Kremla, jednak rozmowy mogą być formą presji na władze rosyjskie.

Gazeta RBC podaje, że w ten sposób Rosnieft podejmuje kolejne starania o usunięcie monopolu Gazpromu na eksport gazociągami. Jej źródła podają, że Rosnieft odbył już kilka rund negocjacji z Chińczykami. Dostawy mogłyby docierać na tamtejszy rynek z trzech złóż firmy we Wschodniej Syberii. Cena mogłaby być podobna do umowy 30-letniej ramowej Gazprom-CNPC szacowanej w 2014 roku na około 350 dolarów za 1000 m3. Nie wiadomo jednak ile wynosiłaby cena dostaw obecnie, po spadku cen ropy naftowej, od której uzależniony jest kontrakt długoterminowy Gazpromu. Nie wiadomo, czy cena pozwoli Gazpromowi na odpowiednią marżę. Rosnieft nie poniesie tego ryzyka i jest to jeden z argumentów za utrzymaniem monopolu jego rywala używany na Kremlu. Gaz od Rosnieftu ma być jednak nadal tańszy od dostaw LNG z USA. Nie wiadomo czy będzie tańszy od oferty turkmeńskiej szacowanej w 2014 roku na około 200 dolarów za 1000 m3.

Przedstawiciele Rosnieftu nie chcieli komentować sprawy dla RBC, ale nie zaprzeczyli temu, że rozmowy są prowadzone. Gazprom nie chce dopuścić do uwolnienia eksportu gazociągowego z Rosji, bo twierdzi, że w świetle rosnącej konkurencji na rynkach zbytu, wzmaganie rywalizacji między firmami rosyjskimi dodatkowo utrudni obronę udziałów rynkowych, np. w Europie.

RAPORT: Kreml jeszcze poczeka z usunięciem monopolu Gazpromu