EnergetykaGaz.

Krzyczkowski: Szansa na tańszy gaz – Katar stawia na ilość

Tankowiec LNG Coral Energy. Fot. Wikimedia Commons

Tankowiec LNG Coral Energy. Fot. Wikimedia Commons

Katar znacząco zwiększy produkcję i eksport skroplonego gazu. Rosnąca podaż i konkurencja na globalnym rynku skłoniły Katarczyków do sięgnięcia po nowe złoża. Katar to na razie jedyny dostawca LNG do terminala w Świnoujściu. Dzięki nowemu kontraktowi z Qatargasem do polskiego systemu przesyłowego trafią dodatkowe ilości gazu, który ma szanse być tańszy – pisze Wojciech Krzyczkowski, ekspert WysokieNapiecie.pl

Władze Kataru postanowiły znieść własne embargo sprzed 12 lat na eksplorację i zagospodarowanie tzw. Pola Północnego. To należąca do Kataru część podmorskiego pola South Pars, uważanego za największe pojedyncze złoże gazu ziemnego na świecie. Emirat eksportuje dziś rocznie ok. 100 mld m sześc. gazu jako LNG, ale konkurenci z Australii depczą mu już po piętach. A w perspektywie dwóch-trzech lat na rynku mogą pojawić się poważne ilości skroplonego gazu z USA. Prawdopodobnie oznacza to spadek cen i obniżenie się rentowności eksportu. Dlatego też Katarczycy postanowili naruszyć odłożone na „czarną godzinę” zasoby, aby ilością zrekompensować sobie spadającą cenę.

W perspektywie 2020 r. eksploatacja Pola Północnego powinna dać ok. 20 dodatkowych miliardów m sześc. gazu rocznie i to po konkurencyjnej cenie. Niską cenę gazu Katarczycy zazwyczaj odbijają sobie poprzez zagospodarowanie wydobywanych równolegle innych produktów – etanu, propanu i butanu oraz kondensatu. Ich sprzedaż bądź przeróbka jest na tyle zyskowna, że katarskie firmy wydobywcze mogą sprzedawać gaz taniej, aby nie tracić rynku.

Katar ostatnio sporo inwestuje w przetwarzanie węglowodorów, jest m.in. znaczącym producentem nawozów, w których główny wkład (zarówno surowcowy jak i cenowy) stanowi gaz. Według analizy Oxford Institute for Energy Studies, Katarczycy w nowych instalacjach będą w stanie produkować skroplony gaz w cenie przekraczającej nieco 5 dol. za milion BTU (180 dol. za 1000 m sześc.), co nie jest ceną specjalnie niską. Ale zakładając, że lwią część zysków przerzucą na towarzyszące węglowodory i ich przeróbkę, będą w stanie zaoferować LNG po 70 dol. za 1000 m sześc. A to już stanowi poważne wyzwanie, nawet dla długoterminowych kontraktów z Gazpromem na dostawy gazociągami.

Jaki wpływ działania Szejków będą miały na Polskę? O tym w dalszej części artykułu na portalu wysokienapiecie.pl


Powiązane artykuły

Goldman Sachs

Goldman Sachs apeluje o ograniczenie rozwoju OZE w Hiszpanii

Bank inwestycyjny Goldman Sachs, od lat zaangażowany w projekty energii odnawialnej, ostrzegł w tym tygodniu, że dalszy rozwój OZE w...

Grad głównym winnym strat w amerykańskiej fotowoltaice

55 procent amerykańskich roszczeń powiązanych z uszkodzeniem farm fotowoltaicznych przez zjawiska pogodowe dotyczy gradu. W skali globalnej, opady gradu zajmują...
reichstag Niemcy Berlin

Niemcy poparli unijne regulacje dotyczące niskoemisyjnego wodoru

Niemieckie ministerstwo gospodarki opublikowało komunikat wyrażając pełne poparcie dla nowych regulacji unijnych dotyczących produkcji wodoru. Bruksela zdecydowała się na  uznanie...

Udostępnij:

Facebook X X X