AtomEnergetyka

Krzyczkowski: Toshiba poległa na atomie

Działająca elektrownia jądrowa ma praktycznie same zalety. Paliwo jest tanie, bezpieczeństwo wysokie,  odpadów niewiele, a emisja – zerowa. Najpierw trzeba ją jednak zbudować. A proces budowy – jak przekonała się ostatnio Toshiba – to pasmo przykrych niespodzianek – pisze Wojciech Krzyczkowski, ekspert portalu WysokieNapiecie.pl

W naszych licznych rozmowach – dziennikarzy WysokieNapiecie.pl – z przedstawicielami branży jądrowej zwykli oni powtarzać jak mantrę: nie możemy przekraczać harmonogramu i budżetu na budowę i wszystko będzie dobrze, impreza będzie opłacalna. Być może to prawda, tylko na razie nie udało się jej nigdzie potwierdzić. Opóźnienia i przekroczenia kosztów to stały  element wszystkich tych budów elektrowni atomowych na świecie, gdzie przynajmniej koszty są w miarę jawne, i gdzie impreza w jakiejś części ma biznesowy charakter. Przykład Toshiby pokazuje, że próba znalezienia kolejnego potencjalnego rozwiązania dylematu kosztów i czasu może zdrowo zatrząść nawet takim gigantem jak japoński koncern.

Jednym z symboli nowej nuklearnej ery na świecie miał być opracowany przez należącą niemal w całości do Japończyków amerykańską firmę Westinghouse reaktor AP1000. Nie dość, że superbezpieczny dzięki pasywnym systemom bezpieczeństwa, to jeszcze podobno znacznie łatwiejszy w budowie dzięki konstrukcji modułowej. Rozpoczęcie budowy czterech  AP1000 w USA miało być początkiem wielkiego powrotu atomu do amerykańskiej energetyki i elementem całościowego podejścia administracji Baracka Obamy do redukcji emisji CO2. Równolegle Westinghouse sprzedało całą technologię AP1000 Chińczykom, którzy zaczęli budować u siebie kolejne cztery bloki.

Im jednak dłużej trwają budowy w amerykańskich elektrowniach V.C. Summer i Vogtle, tym bardziej opowieści o zmieszczeniu się w czasie i budżecie przechodziły do sfery pobożnych życzeń. Tak jak i w Europie technologia nuklearna, z normami wyśrubowanymi niemal do granic fizycznych możliwości (zwłaszcza po Fukushimie) okazała się zbyt skomplikowana, by wszystko poszło sprawnie. Generalny wykonawca, nie dość, ze nie dawał sobie rady z terminami przy zaplanowanych budżetach, to jeszcze sam miał kłopoty finansowe i podlegał różnym przekształceniom.

By ratować sytuację, w 2015 r., w momencie gdy rozchodziły się już pogłoski o sprzedaży całego nuklearnego biznesu Chińczykom, Westinghouse – a więc i Toshiba – zdecydowali się po prostu kupić swojego wykonawcę budującego elektrownię, czyli firmę CB&I Stone and Webster za pozornie niewygórowaną kwotę 229 mln dol. Mając własnego wykonawcę pod kontrolą, budowy w teorii powinny pójść sprawniej. Jednak z czasem na jaw wyszły różne zobowiązania CB&I Stone and Webster, po podliczeniu których wyszło, że Westinghouse zdrowo przepłacił, bo w grę wchodzi kilka miliardów dolarów!

W grudniu 2016 r. pojawiły się pierwsze szacunki wyników Toshiby za kończący się w marcu roczny okres obrachunkowy. Strata całego koncernu miała wynieść 4,3 mld dol. za sprawą amerykańskiej działalności Westinghouse, wycenionej na minus 6,3 miliarda dolarów z powodu przejętych „biznesów” CB&I Stone and Webster. Akcje Toshiby, pnące się w górę przez cały rok na tokijskiej giełdzie zanurkowały, ale pogłoski o bankructwie wydają się cokolwiek przesadzone. Nie takie ciosy Toshiba znosiła w przeszłości, w dodatku ma do sprzedania cenne aktywa. Na przykład pod młotem podobno pójdzie cały dział pamięci flash, a gotówka pokryje straty z odpowiednią górką.

Czy Toshiba ma zamiar budować kolejne elektrownie atomowe? O tym w dokończeniu artykułu na portalu WysokieNapiecie.pl


Powiązane artykuły

Goldman Sachs

Goldman Sachs apeluje o ograniczenie rozwoju OZE w Hiszpanii

Bank inwestycyjny Goldman Sachs, od lat zaangażowany w projekty energii odnawialnej, ostrzegł w tym tygodniu, że dalszy rozwój OZE w...

Grad głównym winnym strat w amerykańskiej fotowoltaice

55 procent amerykańskich roszczeń powiązanych z uszkodzeniem farm fotowoltaicznych przez zjawiska pogodowe dotyczy gradu. W skali globalnej, opady gradu zajmują...
reichstag Niemcy Berlin

Niemcy poparli unijne regulacje dotyczące niskoemisyjnego wodoru

Niemieckie ministerstwo gospodarki opublikowało komunikat wyrażając pełne poparcie dla nowych regulacji unijnych dotyczących produkcji wodoru. Bruksela zdecydowała się na  uznanie...

Udostępnij:

Facebook X X X