– Polski sąd pokazał menedżerom Gazpromu, że muszą przestrzegać uzgodnionych reguł gry, nawet jeśli nie odpowiada to ich interesom. W piątek wpisał do rejestru członków zarządu polsko-rosyjskiego EuRoPol Gazu powołanych niemal miesiąc temu przez Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo – komentuje Andrzej Kublik na portalu Wyborcza.biz.
Dziennikarz podkreśla, że to sukces polskiej spółki, która nie uległa naciskom Gazpromu. Przypomina, że w przeszłości Gazprom już dwa razy uniemożliwił PGNiG wymianę osób we władzach EuRoPol Gazu.
– Tym razem chciał upiec jeszcze jedną pieczeń. Według nieoficjalnych doniesień zgodę na zmiany w zarządzie Rosjanie uzależniali od zatwierdzenia dokumentacji budowy gazociągu z Białorusi na Słowację – przez terytorium Polski – omijającego Ukrainę. Takie porozumienie Moskwa mogłaby przedstawić jako zdradę przez Warszawę interesów Ukrainy, przez którą biegną główne gazociągi tranzytowe z Rosji. A PGNiG stałoby się wasalem Gazpromu korzystającym ze swoich praw tylko wtedy, gdy zezwoli na to rosyjski partner – komentuje Kublik.
Źródło: Wyborcza.biz