Polacy chcą by na drogach było bezpieczniej. 85 proc. badanych popiera zaostrzenie kar za łamanie przepisów drogowych, fotoradary stacjonarne i patrole policji – wynika z badania opinii publicznej przeprowadzonego na zlecenie Sekretariatu Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego. Czy przekłada się to także na wzrost bezpieczeństwa na drogach?
– Ważna jest dynamika zmiany postaw naszego społeczeństwa wobec bezpieczeństwa na naszych drogach. W moim przekonaniu rośnie świadomość potrzeby podniesienia poziomu bezpieczeństwa na drogach. Jako użytkownik dróg oceniam, że znacznie więcej ludzi jeździ bezpiecznie i spokojnie – przekonuje w rozmowie z naszym portalem sen. Łukasz Abgarowicz (PO), członek senackiej komisji gospodarki narodowej.
Jego zdaniem oznacza to, że coraz bardziej znacząca ich część dostosowuje się do obowiązujących przepisów i oczekuje przewidywalnych zachowań od innych użytkowników.
– Jest to wyraźnie widoczne – mówi dalej Łukasz Abgarowicz. – Tak więc opublikowane badania Krajowej Rady BRD mają sens i znaczenie. Sądzę, że to wysokie poparcie zaostrzenia kar za łamanie przepisów drogowych wynika z faktu, że z jednej strony coraz więcej użytkowników dróg dysponuje mocniejszymi samochodami, a z drugiej, na tym tle tym bardziej są potępiane przypadki „wariatów drogowych”.
W opinii senatora dawniej wszyscy na drogach się przepychali, teraz, gdy np. na drodze występuje zwężenie, jeździ się „na zakładkę”, kierowcy sobie ustępują miejsca. Jednym słowem zmienia się na lepsze kultura jazdy. To widać wyraźnie.
– Na zwiększenie bezpieczeństwa na drogach ma wpływ także zwiększenie dobrej jakości dróg, ale także z dużej ilości robót drogowych, zwłaszcza w miastach, znajdujących się permanentnej przebudowie – uważa Abgarowicz. – Takie warunki tym bardziej wymuszają tolerancję dla innych użytkowników dróg i wyższą kulturę jazdy. Zatem generalnie poprawia się poziom bezpieczeństwa jazdy, ale też wciąż nie brakuje „wariatów drogowych” – kończy senator.