Do końca 2025 roku przy 66 marketach budowlano-dekoracyjnych w Polsce staną stacje ładowania samochodów elektrycznych należące francuskiej sieci Leroy Merlin. Do końca roku klienci będą mogli korzystać z co najmniej 70 ładowarek z 140 punktami. A to oznacza szacunkowe nakłady na poziomie 3,5 miliona złotych.
Leroy Merlin to kolejna sieć handlowa, która buduje własną infrastrukturę do ładowania samochodów bateryjnych i częściowo zelekryfikowanych hybryd plug-in. Ich operatorem jest spółka Leroy Merlin Inwestycje, która jest bezpośrednio i pośrednio właścicielem lub najemcą 80 budowlano- dekoracyjnych sklepów francuskiej sieci w Polsce. Wcześniej na taką działalność uzupełniającą zdecydowały się sieć dyskontów Lidl i hipermarketów Kaufland, obie należące do niemieckiej Schwarz Gruppe.
Własne ładowarki przy sklepach Leroy Merlin
Na koniec stycznia 2025 roku, według danych Urzędu Dozoru Technicznego prowadzącego Ewidencję Infrastruktury Paliw Alternatywnych Leroy Merlin Inwestycje miała przy 11 sklepach 12 ładowarek wyposażonych w 24 punkty ładowania. Jak przekazała nam Monika Kita, liderka ds. komunikacji korporacyjnej w Leroy Merlin Polska, obecnie klienci sieci mogą korzystać już 20 stacji (40 punktów ładowania) w 18 lokalizacjach. – Po dwie ładowarki zamontowano w Poznaniu na ul. Serbskiej oraz w Warszawie na ul. Połczyńskiej, ponieważ przy tych obiektach oceniliśmy już od początku zainteresowanie na większe (podobne rozwiązanie planujemy jeszcze w kilku miejscach) – wyjaśniła.
W pierwszym etapie planowano zamontować ładowarki, przy 61 sklepach, które mają własne parkingi, należące do LM Inwestycje. Kilkanaście stacji oczekuje już tylko na ostatni element procesu inwestycyjnego – odbiór przez Urząd Dozoru technicznego. Następne ładowarki, według Moniki Kity, będą sukcesywnie udostępnianie w kolejnych tygodniach i miesiącach, w zależności od lokalnej sytuacji i terminów użytkowania niezbędnych pozwoleń i odbiorów.
Emobilne inwestycje za 3,5 miliona złotych
Operator zdecydował się na dwustanowiskowe ładowarki AC o mocy 2 x 22 kW. Koszt zakupu i montażu takiej stacji z przyłączem energetycznych to około 50 tys. złotych. Zaplanowane dotychczas inwestycje w infrastrukturę emobilną można szacować więc na co najmniej 3 miliona złotych.
Francuska sieć, która działa w Polsce od trzech dekad – pierwszy sklep otwarto w 1996 roku w Piasecznie pod Warszawą – nadal się rozrasta, a wraz z nią rosnąć ma sieć własnych ładowarek. Na 5 marca zaplanowano otwarcie nowego obiektu Leroy Merlin w Tarnobrzegu. W tym roku uruchomione mają być jeszcze cztery budowlano- dekoracyjne markety, w tym kolejny w Wałbrzychu, na przełomie marca i kwietnia. W obu tych lokalizacjach klienci będą mogli ładować baterie w 2 stacjach ładowania. Przy pozostałych trzech nowych sklepach także zaplanowano montaż ładowarek. Do końca roku klienci będą mogli więc korzystać z co najmniej 70 stacji z 140 punktami. A to oznacza szacunkowe nakłady na poziomie 3,5 miliona złotych.
Ładowanie wcale nie takie tanie
Ładowarki z logo Leroy Merlin są dostępne, także poza godzinami działania sklepów całą dobę przez siedem dni w tygodniu. Cena za ładowanie wynosi 2 zł za 1 kWh i LM Inwestycje w tym momencie nie planuje jej zmiany. Płatność odbywa się poprzez aplikacje firm udzielających wsparcia technologicznego ładowarek (Greenway, Elocity). W Kaufland korzystanie ze złącza 22 kW kosztuje 2,05 zł/kWh (i 0,40 zł opłaty dodatkowej naliczanej po 600 min), a w stacjach Lidla 1,85 zł/kWh.
Tomasz Brzeziński
Rosnące ceny ładowania elektryków najmocniej uderzą w powiatową Polskę