Zapowiedź możliwości liberalizacji przepisów dotyczących turbin wiatrowych to dobry sygnał dla inwestorów – ocenia Konfederacja Lewiatan. Jak podkreśla, to również potwierdzenie tego, że prawo stanowione w pośpiechu prędzej czy później trzeba zmienić.
W ubiegły czwartek wiceminister energii Tomasz Dąbrowski oświadczył w Sejmie, że ME przewiduje m.in. zmianę zasady „10H” dla inwestycji wiatrowych, na które jest zgoda społeczna. Wprowadzona w tzw. ustawie odległościowej z 2016 r. zasada „10H” zakazuje budowy turbin wiatrowych w odległości od zabudowań mniejszej niż 10-krotna wysokość wiatraka.
„To dobry sygnał dla inwestorów, ale również potwierdzenie tego, że prawo stanowione w pośpiechu, bez właściwych konsultacji oraz bez oceny skutków regulacji, prędzej czy później trzeba zmienić” – oceniła w poniedziałek Konfederacja Lewiatan.
„Rząd przewiduje nowelizację ustawy +odległościowej+ w zakresie obowiązywania zasady 10H. Oznacza ona, że elektrownię wiatrową można postawić w odległości nie mniejszej niż 10-krotność jej wysokości od zabudowań mieszkalnych. To niewątpliwie dobra informacja dla potencjalnych inwestorów, którzy miejmy nadzieję wrócą do naszego kraju” – ocenił radca prawny, ekspert Konfederacji Lewiatan Dominik Gajewski.
Organizacja podkreśliła, że sposób odejścia od zasady „10H” będzie można ocenić, gdy będą gotowe konkretne przepisy. Ze wstępnych informacji wynika, że liberalizacja tej zasady będzie możliwa przy projektach, które zyskają akceptację społeczną. „Można domniemywać, że decyzję podejmować będzie rada gminy. Pytanie, czy uchwala rady gminy będzie aktem prawa miejscowego i w jaki sposób będzie modyfikowała miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego” – wskazał Lewiatan.
Według Gajewskiego, „niepokojąca jest jednak informacja, że każda inwestycja, która będzie w odległości 600 m i będzie miała akceptację społeczną, będzie mogła być realizowana. To, czy inwestycja może być realizowana i na jakich warunkach, powinno wynikać z oceny oddziaływania przedsięwzięcia na środowisko (…) i z decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach, a nie ze sztywno wpisanej w ustawie odległości”.
Inwestorzy potrzebują stabilnego prawa, miejmy nadzieję, że uda się wreszcie osiągnąć ten stan w zakresie fam wiatrowych realizowanych na lądzie – podkreśliła Konfederacja Lewiatan.
Polska Agencja Prasowa