Rosyjskie ministerstwo energii przygotowało projekt zmian w ustawie o dostawach gazu, które pozwoliłyby Gazpromowi sprzedawać gaz z projektów LNG po nieregulowanych odgórnie cenach. Wcześniej informowano, że resort przedstawił Federalnej Służbie Antymonopolowej (FSA) swoje stanowisko w sprawie pilotażowych projektów liberalizacji hurtowych cen gazu.
Obecnie ceny są regulowane przez państwo i dotyczą wyłącznie Gazpromu. Pozostali niezależni wydobywcy surowca mogą sprzedawać swoje paliwo po dowolnej cenie.
Zgodnie z dokumentem FSA wspólnie z ministerstwem energii będzie przeprowadzać monitoring cen, po których jest sprzedawany gaz. Proponowany mechanizm pozwoli wspólnie z zagranicznymi firmami zrealizować zaawansowane technologicznie projekty LNG, które wniosą istotny wkład w rozwój sektora gazowego oraz gospodarki Rosji, a w perspektywie długoterminowej zapewnią dochody do budżetu.
Pilotaż w kilku regionach
Przypomnijmy, że FSA zamierzała przeprowadzić w tym roku eksperyment w obwodzie tiumeńskim, w Chanty-Mansyjskim Okręgu Autonomicznym oraz w Jamalsko-Nienieckim Okręgu Autonomicznym, rezygnując z regulowania hurtowych cen gazu dla odbiorców przemysłowych (dla gospodarstw domowych regulacja pozostała – przyp. red.). Według informacji Kommiersanta FSA już skierowała do ministerstwa sprawiedliwości projekt zmian do postanowień rządu.
Przy czym resort energii miał zaproponować FSA inny model. Przeprowadzenie testów nie w skali regionalnej, a względem jednej kategorii odbiorców – dużego przemysłu, który zużywa co najmniej 150 mln m3 gazu rocznie. Według źródeł Kommiersanta zdaniem ministerstwa w ten sposób łatwiej będzie określić rezultaty wpływu tego rozwiązania na sektor. Resort odmówił komentarza w tej sprawie.
Jeden z naczelników Służby Antymonopolowej Dmitrij Machonin potwierdził w rozmowie z gazetą, że ministerstwo energii przesłało do FSA swoje propozycje, przy czym urząd utrzymuje swoje stanowisko w tej sprawie. Z kolei ministerstwo gospodarki uważa, że idea deregulacji cen gazu jest przedwczesna. Resort proponuje, aby w ramach projektu pilotażowego zaproponować Gazpromowi możliwość udzielenia zniżek od górnej granicy ceny regulowanej dla największych odbiorców, zużywających co najmniej 100 mln m3 gazu rocznie.
Rywalizacja o rynek
Głównym czynnikiem, który obecnie wpływa na dyskusję o liberalizacji cen gazu, jest to, że w ciągu ostatnich lat Gazprom traci udziały na rynku wewnętrznym. Spółka nie ma możliwości konkurowania z niezależnymi podmiotami, które oferują znacznie niższe ceny. Rezygnacja bądź złagodzenie regulowania cen pozwoliłoby Gazpromowi powalczyć z Novatekiem oraz Rosnieftem.
Niezależne spółki kategorycznie sprzeciwiły się takim zmianom. Wskazują, że Gazprom otrzymuje przychody z eksportu gazu, do którego nie są dopuszczone. Ponadto taryfa przesyłowa oraz koszt usług związanych z podziemnym magazynowaniem paliwa dla niezależnych podmiotów są znacznie wyższe od tego, co płaci monopolista. To z kolei obniża zdolności Novateku i Rosnieftu do konkurowania w tych regionach, które są oddalone od miejsc, gdzie wydobywany jest surowiec.
Zdaniem Marii Biełowej z Vygon Consulting pomysł FSA bardziej przypomina przygotowania do dalszej liberalizacji cen gazu w całym kraju niż eksperyment na jednej kategorii odbiorców.
– W przypadku programu pilotażowego w regionach możemy przynajmniej w przybliżeniu zrozumieć, jak liberalizacja wpływa na rynek – twierdzi ekspertka.
Jej zdaniem ważne jest, aby zrozumieć cel pilotaży – czy chodzi o uczynienie rynku bardziej transparentnym, czy o częściowe odzyskanie przez Gazprom udziałów na rynku wewnętrznym.
Wiedomosti/Kommiersant/Piotr Stępiński