(Reuters/ANSA/AFP/Teresa Wójcik)
Władze Libii 27 grudnia zwróciły się do Włoch z prośbą o pomoc przy gaszeniu pożaru w porcie naftowym Es Sider. Zachodzi niebezpieczeństwo, że wymknie się on z pod kontroli.
Ogień ogarnął zbiornik ropy wskutek trafienia rakietą odpaloną przez libijskich rebeliantów. Rzecznik sił rządowych uznanych za legalne przez społeczność międzynarodową poinformował, że obecnie pożar ogarnął pięć zbiorników z ropą i tak rozległego ognia lokalne jednostki przeciwpożarowe nie są w stanie ugasić.
Rząd włoski odpowiedział, że udzieli pomocy w gaszeniu pożaru w El Sidri, ale pod warunkiem wstrzymania wszelkich walk w tym regionie. Włochy to jeden z kilku europejskich krajów, utrzymujących jeszcze placówki dyplomatyczne w Libii.
Organizacja Narodów Zjednoczonych donosi, że Libii grozi wojna na pełną skalę.