– Wiele państw postrzegają projekt białoruskiej elektrowni jądrowej w Ostrowcu jako projekt gospodarczy – powiedział premier Litwy Saulius Skvernelis podkreślając, że Wilno jasno przedstawiło swoje stanowisko i obawy o bezpieczeństwo budowanego obiektu. Jego zdaniem jest to polityczny projekt realizowany przy litewskiej granicy.
Według Skvernelisa Litwa ma prawo do podejmowania działań w celu ograniczenia zakupów produkowanej w Ostrowcu energii.
Wcześniej w rozmowie z agencją BNS łotewski minister spraw zagranicznych Edgars Rinkēvičs mówił, że Ryga nie zamierza wprowadzań embarga na energię pochodząca z Ostrowca. Jego zdaniem realizacja tego projektu stała się kwestię wewnętrznej polityki Litwy, w którą Łotwa nie chce ingerować.
– Strona łotewska rozumie i popiera nas w tym, że obiekt powinien spełniać wszelkie wymogi bezpieczeństwa oraz zalecenia monitoringu prowadzonego przez organizacje międzynarodowe. Oczywistym jest, że jest to dla nas zarówno kwestia przetrwania jak i polityki. Wiele państw patrzy na elektrownie jądrowe poprzez interesy swoich krajów oraz pryzmat gospodarki – powiedział litewski premier dodając, że pod koniec stycznia będzie rozmawiał na ten temat ze swoimi odpowiednikami w Estonii i na Łotwie.
LRT RADIJU