Litewski premier Saulius Skvernelis zapowiedział we wtorek, że przyjmie propozycję Białorusi, by podjąć z nią negocjacje w sprawie utworzenia wspólnego systemu monitoringu białoruskiej elektrowni atomowej, która powstaje w Ostrowcu w pobliżu granicy z Litwą.
„Uwzględniając nasze bezpieczeństwo, sądzę, że tę szansę wykorzystamy” – powiedział dziennikarzom premier Skvernelis. Zaznaczył, że „utworzenie takiego systemu pozwoli Litwie na obserwowanie ewentualnych zmian poziomu radiacyjnego w siłowni i incydentów” na terenie obiektu.
Skvernelis zaznaczył jednak, że przyjęcie propozycji strony białoruskiej nie oznacza, że Litwa zmienia swe stanowisko w sprawie siłowni w Ostrowcu.
„Nadal utrzymujemy, że jest to niebezpieczny obiekt (…) i będziemy żądać wyeliminowania niedociągnięć ujawnionych podczas stress-testów” – wskazał.
Powołanie wspólnego systemu monitoringu siłowni zaproponował premier Białorusi Siarhiej Rumas w liście, który jest odpowiedzią na propozycję szefa litewskiego rządu z początku marca, by przestawić budowaną elektrownię atomową na gaz.
W opublikowanym we wtorek liście premier Białorusi wskazał, że „projekt budowy białoruskiej elektrowni atomowej wszedł już w końcowy etap realizacji i przekształcenie jej w elektrownię zasilaną gazem nie miałoby sensu zarówno z technicznego, jak i ekonomicznego punktu widzenia”.
Rumas zaproponował jednak Litwie odnowienie dialogu na temat Ostrowca oraz utworzenie wspólnej grupy obserwującej pracę siłowni i wspólnego systemu monitoringu radiacyjnego.
Białoruska elektrownia atomowa powstaje w Ostrowcu na północy obwodu grodzieńskiego w odległości zaledwie 50 kilometrów od Wilna i z tego względu uznawana jest na Litwie za potencjalne zagrożenie radiacyjne.
Polska Agencja Prasowa