icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

LNG z USA zagrozi Gazpromowi w Europie. Kolejne potwierdzenie

Według ośrodka Wood Mackenzie rynek LNG zmieni się w najbliższych latach nie do poznania. Do 2020 roku 60 procent gazu skroplonego z USA będzie trafiać na rynek europejski. Oznacza to zagrożenie dla interesów Gazpromu.

Kolejne potwierdzenie

Po Międzynarodowej Agencji Energii i ośrodku ratingowym Fitch także prestiżowy WoodMackenzie przyznaje, że dostawy gazu skroplonego z USA będą w przyszłości realną konkurencją dla dostaw gazociągowych z Rosji.

Ośrodek zastrzega, że ze względu na utrzymującą się nadpodaż ceny w Europie pozostaną niskie, co nie pozwoli wszystkim firmom amerykańskim na odzyskanie kosztów transportu na stary kontynent. Jednak do 2025 roku dostawy do Europy mają rosnąć. Potem będą spadać ze względu na rosnącą konkurencję ze strony innych dostawców LNG oraz rozwój dostaw w innych kierunkach, np. do Azji.

Ma także wzrosnąć zapotrzebowanie Chin na gaz ziemny. Wytwarzanie energii z gazu wzrośnie o 366 procent w  latach 2016-2035. Kraj stanie się największym importerem LNG na świecie wyprzedzając w tym obecnego lidera, Japonię. W Kraju Kwitnącej Wiśni ilość energii wytwarzanej z gazu ma spaść o 33 procent. Zapotrzebowanie na gaz wzrośnie w Indiach – o 156 procent, czyli średnio o 5 procent rocznie w badanym okresie do 2035 roku.

Ropa jest passe

W przekonaniu Wood Mackenzie konieczność rozwoju dostaw z odległego rynku w USA do Azji i Europy spowoduje rozwój globalnego rynku LNG. Spadnie popularność indeksacji do cen ropy naftowej, a wartość dostaw gazu będzie ustalana w bardziej niezależny sposób. Z indeksu naftowego korzysta rosyjski Gazprom. Deklaruje, że nie zamierza z niego rezygnować. Jednak w części umów gazowych już go usunął.

Międzynarodowa Agencja Energii przedstawiła raport, z którego wynika, że na rynku gazu na świecie będzie w przyszłości panować nadpodaż i spadek zapotrzebowania. Zmusi to dostawców gazociągowych jak rosyjski Gazprom do zmiany modelu cenowego.

Zdaniem agencji Fitch to właśnie z powodu przesycenia azjatyckiego rynku Gazprom czeka wojna o rynek europejski. W ciągu najbliższych 5 lat w Stanach Zjednoczonych, Katarze, Australii  rozpoczną prace terminale LNG o łącznej przepustowości 188 mld m3 rocznie.

Wojciech Jakóbik

 

Jakóbik: Polska skorzysta na rywalizacji Rosji i USA w sektorze gazu

Według ośrodka Wood Mackenzie rynek LNG zmieni się w najbliższych latach nie do poznania. Do 2020 roku 60 procent gazu skroplonego z USA będzie trafiać na rynek europejski. Oznacza to zagrożenie dla interesów Gazpromu.

Kolejne potwierdzenie

Po Międzynarodowej Agencji Energii i ośrodku ratingowym Fitch także prestiżowy WoodMackenzie przyznaje, że dostawy gazu skroplonego z USA będą w przyszłości realną konkurencją dla dostaw gazociągowych z Rosji.

Ośrodek zastrzega, że ze względu na utrzymującą się nadpodaż ceny w Europie pozostaną niskie, co nie pozwoli wszystkim firmom amerykańskim na odzyskanie kosztów transportu na stary kontynent. Jednak do 2025 roku dostawy do Europy mają rosnąć. Potem będą spadać ze względu na rosnącą konkurencję ze strony innych dostawców LNG oraz rozwój dostaw w innych kierunkach, np. do Azji.

Ma także wzrosnąć zapotrzebowanie Chin na gaz ziemny. Wytwarzanie energii z gazu wzrośnie o 366 procent w  latach 2016-2035. Kraj stanie się największym importerem LNG na świecie wyprzedzając w tym obecnego lidera, Japonię. W Kraju Kwitnącej Wiśni ilość energii wytwarzanej z gazu ma spaść o 33 procent. Zapotrzebowanie na gaz wzrośnie w Indiach – o 156 procent, czyli średnio o 5 procent rocznie w badanym okresie do 2035 roku.

Ropa jest passe

W przekonaniu Wood Mackenzie konieczność rozwoju dostaw z odległego rynku w USA do Azji i Europy spowoduje rozwój globalnego rynku LNG. Spadnie popularność indeksacji do cen ropy naftowej, a wartość dostaw gazu będzie ustalana w bardziej niezależny sposób. Z indeksu naftowego korzysta rosyjski Gazprom. Deklaruje, że nie zamierza z niego rezygnować. Jednak w części umów gazowych już go usunął.

Międzynarodowa Agencja Energii przedstawiła raport, z którego wynika, że na rynku gazu na świecie będzie w przyszłości panować nadpodaż i spadek zapotrzebowania. Zmusi to dostawców gazociągowych jak rosyjski Gazprom do zmiany modelu cenowego.

Zdaniem agencji Fitch to właśnie z powodu przesycenia azjatyckiego rynku Gazprom czeka wojna o rynek europejski. W ciągu najbliższych 5 lat w Stanach Zjednoczonych, Katarze, Australii  rozpoczną prace terminale LNG o łącznej przepustowości 188 mld m3 rocznie.

Wojciech Jakóbik

 

Jakóbik: Polska skorzysta na rywalizacji Rosji i USA w sektorze gazu

Najnowsze artykuły