Białoruś zatrzymała samolot cywilny w celu aresztowania dziennikarza niezależnego kanału Nexta Romana Protasiewicza. Unia Europejska zajmie się nowymi sankcjami, być może wobec sektora energetycznego.
– Zwróciłem się do Przewodniczącego Rady Europejskiej o rozszerzenie agendy jutrzejszej Rady o punkt dot. natychmiastowych sankcji wobec reżimu A. Łukaszenki. Porwanie cywilnego samolotu to bezprecedensowy akt państwowego terroryzmu, który nie może pozostać bezkarny – poinformował premier RP Mateusz Morawiecki na Twitterze 23 maja.
Przywódcy unijni spotkają się w Brukseli w dniach 24-25 maja. Rzecznik przewodniczącego Rady zdradził Reutersowi, że temat sankcji wobec Białorusi pojawi się w agendzie. Unia Europejska już wprowadziła trzy rundy sankcji wobec reżimu w Mińsku i pracuje nad czwartą rundą w odpowiedzi na krwawą rozprawę z opozycją po sfałszowanych wyborach prezydenckich w 2020 roku. Sankcje mogą obejmować sektor energetyczny. Białoruś jest ważnym pośrednikiem dostaw ropy naftowej z Rosji oraz producentem produktów ropopochodnych.
Protasiewicz jest oskarżany przez władze Białorusi o ekstremizm oraz działalność terrorystyczną. Poza nim prześladowani są także inni przedstawiciele opozycji oraz mediów, w tym dziennikarz polski Andrzej Poczobut wciąż przebywający w areszcie.
Reuters/Wojciech Jakóbik
Dyner: Obecnie nie ma mowy o dywersyfikacji energetycznej Białorusi (ROZMOWA)