(Kommiersant/Piotr Stępiński)
W 2016 roku Łukoil nie zamierza zwiększać wydobycia ropy naftowej – stwierdził w wypowiedzi dla agencji TASS wiceprezes spółki Leonid Fedun. W 2015 roku wydobył ok. 100 mln ton surowca. Zdaniem Feduna praktyka zapełniania za wszelką cenę rynku tanią ropą jest błędna. Lepiej jest ją sprzedać za pół roku dwa razy drożej. Dlatego rosyjskie spółki mają margines bezpieczeństwa, nie są obciążone długami i sztywnymi zobowiązaniami finansowymi – przekonuje wiceprezes Łukoila. Konieczne jest dążenie do wydobycia takiej ilości ropy, która nie wywrze zbytniego nacisku na rynek, podkreślił Fedun.
Łukoil kontynuuje swój udział w kilku dużych projektach zagranicznych w tym w Iraku i Uzbekistanie ale obecnie jest to trudne. Ze względu na decyzje irackich władz przygotowujemy się do zmniejszenia wydobycia. Łukoil nie jest gotowy do uczestnictwa w irańskich projektach i obawia się ponownego wprowadzenia sankcji – powiedział wiceprezes spółki.
Przy obecnych cenach zagraniczne projekty naftowo-gazowe nie są korzystne dla rosyjskich spółek naftowych. Nikt nie wie jak będą się one kształtowały.
– Jeśli w Rosji pomaga nam deflacja, to za granicą przy cenie 30 dolarów za baryłkę jest bardzo trudno znieść zobowiązania inwestycyjne – uważa Fedun.
Według prognoz przedstawiciela Łukoila najprawdopodobniej spółki naftowe będą wychodziły z kapitałochłonnych projektów na całym świecie. Zdaniem Feduna Rosja powinna współpracować z OPEC w sprawie zmniejszenia podaży na rynku, aby utrzymać przepływy finansowe. W tym roku wydobycie w Rosji powinno nieznacznie spaść.
– Wydobycie większości ropy na świecie przy cenie 30 dolarów za baryłkę jest nierentowne a to stworzy deficyt ropy i doprowadzi do silnego odbicia wydobycia – powiedział Fedun.