– Działania rosyjskiego Akronu zmierzają do przejęcia kontroli nad Grupą Azoty i obejmują imponujący asortyment środków służących osiągnięciu tego celu. Z jednej strony bezpośrednich takich jak skupowanie akcji, czy możliwość zaskarżenia korzystnych dla ministerstwa skarbu RP zmian w statucie największej polskiej spółki chemicznej. Z drugiej- pośrednich obejmujących próby wpływania na dziennikarzy, związki zawodowe, czy łańcuch dostaw surowców – pisze Piotr Maciążek z Defence24.pl, który od dłuższego czasu śledzi ten temat.
Przypomina o tym, że Grupa Azoty jest wartościową spółką skarbu państwa. – Wspólnie z Lotosem wspomniana spółka buduje spory kompleks petrochemiczny, posiada imponującą infrastrukturę portową, dużą spółkę kolejową, aktywa w Senegalu a do niedawna nawet udziały w przedsiębiorstwie produkującym Grafen (ostatecznie Nano Carbon zostało włączone do Polskiej Grupy Zbrojeniowej). W tym kontekście nie powinna nas dziwić wielka determinacja rosyjskiego Akronu, który próbuje za wszelką cenę uzyskać jak największy wpływ na czempiona chemicznego, który powstał w wyniku połączenia zakładów w Puławach i Tarnowie. Trzeba również mieć świadomość, że z perspektywy Rosjan wartość Grupy wzmacnia dodatkowo jej lokalizacja na obszarze UE. Wejście Rosji do Światowej Organizacji Handlu nie zniosło automatycznie barier handlowych, w tym także tych dotyczących rynku nawozowego. Na kraj ten nałożono bowiem dodatkowe obostrzenia, których celem jest ochrona unijnych przedsiębiorstw przed nieuczciwą konkurencją. Sformułowano ją na zasadzie zobowiązania, że rosyjscy producenci i dystrybutorzy gazu muszą sprzedawać krajowym firmom przemysłowym błękitne paliwo w cenie rynkowej a nie uwarunkowanej czynnikami politycznymi. Akron kupując firmę produkcyjną zarejestrowaną na terenie Wspólnoty (do tej pory posiada na jej obszarze jedynie spółki logistyczne i handlowe) otworzyłby sobie drzwi na unijny rynek.
– Nabycie 20% akcji Grupy Azoty przez Rosjan to pierwszy z wspomnianych wariantów. Pozwoli on Akronowi umiejscowić swojego przedstawiciela w Radzie Nadzorczej Grupy a więc uzyskać wiedzę o wszelkich jej działaniach, strategii, patentach etc. Najprawdopodobniej wspomniany powyżej proces skupowania aktywów będzie kontynuowany, z czym nie powinno być większych problemów ponieważ sporą ich część posiadają OFE i rozproszeni inwestorzy. Po uzyskaniu odpowiedniej puli udziałów Akron może zdecydować się na zaskarżenie w Trybunale Sprawiedliwości UE zapisów w statucie Grupy Azoty, które uprzywilejowują pozycję ministerstwa skarbu RP w akcjonariacie – ostrzega Maciążek. – Akron prowadzi także działania pośrednie zmierzające do zwiększenia jego kontroli nad polską chemią. Wśród nich można wymienić próbę wpływania na opinię polskich dziennikarzy dotyczącą omawianej sprawy. We wrześniu 2013 r. Rosjanie zorganizowali dla nich wyjazd do obwodu murmańskiego. Jak do tej pory ich działania przyniosły jednak umiarkowane efekty, pozytywnie o prywatyzacji polskiej chemii wypowiadają się jak na razie jedynie osoby wywodzące się ze środowiska Nie, Trybuny, czy tygodnika Przegląd.
– Ostatnim elementem są działania pijarowskie Akronu oddziaływujące na związki zawodowe Grupy Azoty. Moim zdaniem to właśnie z ich powodu mieliśmy w ostatnim czasie do czynienia z podwyżkami pracowniczymi w Grupie. Rosjanie starannie podkreślają, że prowadzą prosocjalną politykę względem swoich pracowników a nawet gmin na terenie, których posiadają zakłady. Tym sposobem próbują pozyskać wewnętrznego sprzymierzeńca dla swoich planów ukierunkowanych na przejęcie kontroli nad polską chemią. Stało się to szczególnie widoczne podczas wrześniowej wizyty studyjnej polskich dziennikarzy, o której już wspomniałem – kończy analityk.
Źródło: Defence24.pl