Piotr Maciążek z Defence24.pl sumuje problemy polskiego sektora energetycznego.
– Początek roku miał dla polskiej energetyki oznaczać przede wszystkim przełamanie impasu związanego z rozbudową Elektrowni Opole. Tymczasem został on zdominowany przez serię fatalnych informacji związanych z kluczowymi projektami sektora takimi jak gaz łupkowy, polska elektrownia atomowa, czy gazoport w Świnoujściu – pisze ekspert.
Komentuje on raport Najwyższej Izby Kontroli nt. gazu łupkowego.
– Skoro zdecydowano się na upublicznienie dokumentu stanowiącego de facto gotowy akt oskarżenia w odniesieniu do osób i instytucji odpowiedzialnych za rozwój rodzimej rewolucji łupkowej można jedynie przypuszczać jak wielka skala nadużyć wiąże się z utajnionym przez ministra gospodarki raportem NIK dotyczącym polsko- rosyjskich negocjacji gazowych – ocenia.
– Rada Naczelna PSL rozpoczęła dyskusję nad uchwałą, która zakłada rezygnację Polski z tej inwestycji i przekierowanie przeznaczanych na nią środków na Odnawialne Źródła Energii – pisze dalej Maciążek. – Sytuacja ta stawia pod znakiem zapytania spójność rządu i to w momencie, gdy Rada Ministrów będzie musiała przyjąć Program Polskiej Energetyki Jądrowej stanowiący de facto mapę drogową dla całego projektu. W dodatku zgodnie z doniesieniami prasowymi odpowiedzialny za atom Aleksander Grad zamierza opuścić PGE EJ1.
Również terminal LNG w Świnoujściu jest zagrożony.
– Minister skarbu Włodzimierz Karpiński wraz ze swoim resortem pracuje nad alternatywą na dostawy katarskiego LNG. Innymi słowy oznacza to dalszy ciąg wielkich kłopotów z terminowością wspomnianego projektu, która jest absolutnie kluczowa ze względu na zawarty kontrakt gazowy – dodaje autor tekstu.
– Noworoczne informacje dotyczące gazu łupkowego, siłowni jądrowej i gazoportu to de facto energetyczne „tango down”. Pokazują one w pełni skalę zaniedbań i niemocy rządu w kluczowym dla bezpieczeństwa państwa sektorze gospodarki – kończy.
Źródło: Defence24.pl