(Reuters/AP/Rigzone/Teresa Wójcik/Wojciech Jakóbik)
Międzynarodowa Agencja Energii (MAE) przedstawiła w piątek miesięczny raport, w którym zakomunikowala, że ceny ropy mogą podlegać dalszej spadkowej presji. MAE uważa, że w ostatnich dniach pogorszyły się perspektywy wzrostu globalnego popytu naftowego na 2015 r. Według organizacji utrzymywanie na dotychczasowym poziomie produkcji ropy przez kraje kartelu OPEC pogarsza perspektywy rynku.
Od czerwca br. ceny ropy spadły o 45 proc. Cena ropy Brent na światowych rynkach w miniony piątek wynosiła 63 dol.za baryłkę, gdy w czerwcu br. – 115 dol. za baryłkę. MAE oceniła, że przy utrzymaniu dotychczasowej produkcji ropy przez kraje OPEC globalna nadpodaż osiągnie 2 mln baryłek dziennie w pierwszej połowie 2015 roku. Tymczasem MAE obniżyła prognozę światowego wzrostu popytu w 2015 roku o 230 tys. baryłek dziennie, czyli wzrost wynosiłby do 900 tys. baryłek dziennie. Powodem spadku popytu jest niższe zużycie paliwa w Rosji oraz w innych krajach eksportujących ropę.
Agencja stwierdziła jednocześnie, że jest zbyt wcześnie, aby oczekiwać, że niskie ceny ropy naftowej spowodują ograniczenie wydobycia ropy łupkowej w Ameryce Północnej, zwłaszcza wobec rosnącej gospodarki USA i w związku z tym dobrej prognozy popytu w tym kraju.
Biorąc pod uwagę niższe szacunki wzrostu popytu globalnego, MAE ocenia, że musi zmienić prognozy dotyczące popytu na ropę z OPEC w 2015. Popyt ten ma spaść do 28,9 mln baryłek dziennie (o 300 tys. baryłek). To więcej niż 1 mln baryłek dziennie poniżej bieżącej produkcji kartelu.
Popyt na ropę OPEC będzie szczególnie niski w I kwartale 2015 r. z uwagi na duże nagromadzenie zapasów z 2014 r.
MAE zwraca uwagę, że spadki cen ropy są czasem „darem pobudzającym gospodarkę” i czynnikiem obniżającym podatki, ale tym razem takie oddziaływanie stymulujące niskich cen może być bardzo skromne. Kraje produkujące ropę, takie jak Rosja, będą zużywać mniej ropy w przyszłym roku, zapotrzebowanie krajów OECD będzie mniejsze wskutek spowolnienia gospodarczego.
Mimo to minister energetyki Zjednoczonych Emiratów Arabskich Suhail Al-Mazrouei powiedział, że OPEC utrzyma swą decyzję o niezmniejszaniu eksportu ropy naftowej przez państwa kartelu „nawet jeśli cena ropy spadnie do 40 dolarów za baryłkę”. Kartel ma spotkać się dopiero w 2015 roku i wtedy rozważy ewentualną decyzję w tym zakresie. – Rynek ustabilizuje się sam – przekonywał Al-Mazrouei. – Musimy odczekać przynajmniej kwartał, by zwołać kolejne posiedzenie OPEC.
Wtedy też według prezesa OPEC Salema El-Badriego ceny ropy powinny się ustabilizować. Jego zdaniem kartel nie zamierza zaszkodzić Rosji. – Niektórzy mówią, że nasza decyzja o utrzymaniu eksportu nie ma uzasadnienia rynkowego i jest to sabotaż wydobycia w USA, Iranie i Rosji. To nieprawda – powiedział.
Tymczasem Iran potrzebuje ropy w cenie 125 dolarów za baryłkę aby zakończyć 2014 rok bez deficytu budżetowego. Budżet irański na nowy rok fiskalny jest projektowany przy założeniu średniej ceny surowca na poziomie 70 dolarów za baryłkę.