Firma A.P. Moller-Maersk poinformowała, że w trzecim kwartale tego roku jej zysk spadnie o ok. 300 mln dol. To efekt strat poniesionych w wyniku czerwcowego ataku wirusa Petya – podaje Bloomberg.
Największy na świecie operator morskiego transportu kontenerowego przez złośliwe oprogramowanie musiał ograniczyć działalność, w tym zawiesić funkcjonowanie systemu do zarządzania statkami. Przez kilka dni niektóre załogi nie dostawały nowych zleceń. Maersk twierdzi, że choć atak wirusa spowodował poważne straty finansowe, nie doszło do wycieku danych.
Mimo to Maersk dzięki dobrej koniunkturze na rynku spodziewa się zwiększenia zysków w tym roku. Mają one przekroczyć 711 mln dol., które spółka zarobiła w zeszłym roku.
Wirus Petya w Polsce
Czerwcowy atak wirusa Petya sparaliżował wiele instytucji, przede wszystkim na Ukrainie. Przez szkodliwe oprogramowanie problemy miał także m.in. rosyjski Rosnieft, brytyjska firma WPP oraz polskie spółki Intercars i MediaCom.
Petya atakował głównie komputery wyposażone w przestarzałe systemy operacyjne. Wirus blokował komputer, żądając okupu za przywrócenie dostępu.
Bloomberg/M. Wapiński