Podczas Forum Ekonomicznego w Krynicy zapytaliśmy politologa Jewhena Magdę o jego ocenę projektu rozbudowy gazociągu z Rosji do Niemiec przez Bałtyk.
Dlaczego Ukraina sprzeciwia się przeciwko i co proponuje w zamian za Nord Stream 2?
Ukraina udowodniła swoją wiarygodność jako kraj tranzytowy gazu podczas całego okresu swej niepodległości. Poczynając od 1991 roku nie było żadnych większych usterek przy jej gazociągach. Jeśli chodzi o Nord Stream 2, to każdy specjalista potwierdzi, że modernizacja istniejącej magistrali jest tańsza od budowy nowej. Jeżeli spojrzeć na koszt ich położenia, rury Nord Stream są chyba ze złota. Jeżeli Europa chce razem z Gazpromem topić pieniądze w Bałtyku to jej sprawa.
Jaki jest ekonomiczny sens tej inwestycji?
Uważam, że decyzja europejskich firm o wejściu w projekt jest efektem dobrej pracy rosyjskich lobbystów. Gaz dla Rosjan zamiast źródłem energii pozostaje środkiem politycznym. Rosja to dobrze wykorzystuje. Dziwne, że firmy dały się wplątać w coś takiego, biorąc pod uwagę spadające ceny gazu.
Niemcy kupują więcej gazu od Gazpromu. Czy nie ma tutaj interesu ekonomicznego?
Oni konsekwentnie budują specjalne relacje z Rosją. Ten sojusz ma już kilka stuleci. Pomimo pewnego ochłodzenia w relacjach Zachodu z Moskwą, strony utrzymują intensywne kontakty. Dlatego Niemcy popierają Nord Stream 2, bo będzie to czynnik rozwoju gospodarczego. Będą przekładać pieniądze z jednej kieszeni do drugiej.
Jednocześnie jednak Niemcy, Polacy i inne nacje Unii Europejskiej wspierają reformy gazowe na Ukrainie.
Niemcy jako lider ekonomiczny Europy, chce grać wiodącą rolę ale musi się liczyć z interesami całej Unii Europejskiej. Jest to pewna schizofrenia bo Europa nie może uwolnić się od wpływów niemieckich, a Niemcy nie mogą uwolnić się od rosyjskich.
Jak kraje zagrożone Nord Stream 2 mogą reagować?
Broń gazowa jest ważnym elementem wojny hybrydowej, którą Rosja prowadzi przeciwko Ukrainie i Europie. Inicjatywa prezydenta Andrzeja Dudy na rzecz stworzenia sojuszu od Bałtyku do Morza Czarnego ma zdecydowanie podtekst energetyczny. Oczywiście potrzebna jest współpraca energetyczna tych państw w celu przeciwstawienia się. Należy kontynuować rozbudowę interkonektorów, które będą podporą takiego sojuszu.
Na przykład Korytarz Północ Południe
Tak. Aby możliwe było rozprowadzanie gazu skroplonego i z innych źródeł po całym regionie.
Elity zachodnioeuropejskie nie widza problemu. Dla nich to jest czysty biznes – tani gaz i plan B na wypadek przerwy dostaw gazu przez Ukrainę.
Dlatego warto spojrzeć jak na lekcję, na relacje rosyjsko-ukraińskie. 10 lat po pomarańczowej rewolucji Rosja utrzymywała politykę braterstwa i przyjaźni z Ukrainą. Powtarzała, że jest to jej najbardziej wiarygodny partner. Nie było ani jednego przypadku, w którym Kijów naruszyłby swoje zobowiązania wobec Moskwy. Mimo to doszło do agresji.
Czy Europa dała się nabrać na Nord Stream 2?
To decyzja wielkiego biznesu ale problem polityków. Ten projekt będzie niósł wiele problemów dla Unii Europejskiej. Bruksela będzie miała coraz większe trudności z udowodnieniem obywatelom kontynentu, że z Rosją warto utrzymywać tak bliskie relacje.
Rozmawiał Wojciech Jakóbik