Majchrzak: Rezerwy mocy czy interwencyjne zakupy energii?

14 sierpnia 2015, 07:26 Energetyka

Realizowany obecnie program rozbudowy mocy w energetyce zmniejsza prawdopodobieństwo wystąpienia ograniczeń w dostawach energii w przyszłości, ale trudno przygotować się na skrajne scenariusze i ekstremalne warunki pogodowe – mówi w rozmowie z „Rzeczpospolitą” prezes Polskich Sieci Elektroenergetycznych Henryk Majchrzak.

Rozbudowa Elektrowni Opole. Fot. PGE
Rozbudowa Elektrowni Opole. Fot. PGE

Rozmówca dziennika przyznaje, że ryzyko wprowadzenia 20 stopnia zasilania zawsze istnieje, ale zaznacza jednocześnie, że trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie o koszty pełnego bezpieczeństwa.

– Czy bardziej opłaca się budować kolejne bloki energetyczne tylko po to, by działały kilka dni w roku, czy też liczyć się z ryzykiem niedoboru energii w systemie w bardzo krótkich okresach? – pyta prezes OSP.

Jednocześnie rozmówca „Rz” podkreśla, że aby zapobiegać ograniczeniom dostaw energii oprócz działań systemowych, poprawiających bilans mocy trzeba rozwijać połączenia transgraniczne czy usługi zakupu interwencyjnej rezerwy zimnej oraz redukcji zapotrzebowania na polecenie operatora.

Temu ostatniemu rozwiązaniu – tzw. negawatom, w rozmowie „Rz” z prezesem PSE poświęcono więcej miejsca. Szef OSP ustosunkował się między innymi do zarzutów, że podczas ostatnich kryzysowych dni można było w większym stopniu wykorzystać gotowość odbiorców do ograniczenia zapotrzebowania na żądanie operatora. Prezes zwrócił uwagę, że w ciągu kilku godzin w systemie doszło do niedoboru mocy na poziomie 2500 MW, podczas gdy dzięki negawatom można było zmniejszyć zapotrzebowanie na moc tylko o 200 MW.

Jednocześnie prezes Majchrzak zapowiedział w „Rzeczpospolitej”, że OSP będzie rozpisywał kolejne przetargi na negawaty, ale zastrzega jednocześnie, iż oczekiwania niektórych firm zainteresowanych świadczeniem tego typu usługi są zbyt wygórowane, bo chcą one otrzymywać wynagrodzenie na takim poziomie, jak firmy energetyczne utrzymujące w gotowości swoje bloki.

-Wysuwanie takich roszczeń przez niektórych przedsiębiorców w sytuacji zagrożenia bezpieczeństwa państwa to żerowanie na kryzysie – mówi prezes PSE w „Rz”.

Źródło: Rzeczpospolita/CIRE.PL